czwartek, 16 sierpnia 2018

Niebieska dziewczynka z serii "Poczytaj mi mamo"

Niebieska dziewczynka





A za wiatrem księżyc.
Wiatr ze swoją świstu - gwizdu nutką.
A księżyc w srebrnych ciżemkach cichutko. 
Na oknie leżał zeszyt, miał okładkę w paski.
W zeszycie tym Szymuś malował sobie obrazki.
Wiatr zaczął swawolić, huśtać się, zataczać
i kartki w zeszycie odwracać. 
I odwrócił na stronę dziesiątą, gdzie była wymalowana niebieska dziewczynka.
Dziewczynka ziewnęła i powiedziała:
- Nudno tak ciągle siedzieć i siedzieć na dziesiątej stronie! Wstanę. Przejdę się po ogrodzie
w srebrze księżyca i w chłodzie. 




Fiołki...goździki...róże...Jak pachną! 
Czy te zapachy to takie kwiatowe piosenki?
Czy je można zabrać ze sobą? Do ręki?
Każda [piosenka inna. Ta modra, ta złota, ta różowa.
Każda piosenka kolorowa.
I szła, szła dalej ogrodem dziewczynka w niebieskiej sukience. 



- Czy można zobaczyć z bliska?
- Bardzo proszę. To jest moja psia miska.
- A te dwa grube wałeczki?
- Ham!... Ham!... To moje dwie córeczki.
- Czy można je pogłaskać?
- Bardzo proszę. 
- Może im kwiatowych piosenek naznosze?
- E, niech się nie gniewa panienka, ale moje córeczki nie znają się na piosenkach. One lubią mleczko. Nie pogardzą kosteczką. Lubią przewracać się po piasku. Lubią robić wiele hałasku. 
Długo stała dziewczynka przy budce. 
I jakoś po wschodzie słońca wkrótce wróciła na okno. 
Ale wiatr już stroniczkę odwrócił, teraz była stronica dwunasta. 
A na tej stronicy jechał samochód do miasta. 



Niebieska dziewczynka dygnęła i pyta:
- Panie szoferze, czy mnie pan zabierze?
- Bardzo chętnie. Ale silnik nie dotarty. Ile panienka waży?
- Wolne żarty! Ja jestem leciutka. Przecież proszę pana, ja jestem namalowana.
- No, to nie ma kłopotu. Proszę wsiadać, już o - tu.
Wsiadła, pojechali. 
Aż kurz za nimi walił!
I teraz już wiemy, że w zeszycie z rysunkami Szymka
na dziesiątej stronicy siedzi niebieska dziewczynka. 
A na dwunastej ta dziewczynka jedzie w samochodzie. 
Tylko nie ma tam ogrodu i kwiatów w ogrodzie.
I nie ma tej ścieżki, gdzie jest budka Azi.
I nie ma, jak wiatr wpada i jak księżyc włazi. 
I nie ma, jak panienka wyskakuje z okienka. 
I nie ma, kózki Łobuzki.
I nie ma, psiej budy i Azi z córeczkami. 
Ale tr już narysujecie sami. 


Autor: Janina Porazińska
Ilustracje: Wanda Zawidzka
Wydawnictwo: Nasz Księgarnia 1962 rok, Warszawa
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek oraz inne bajki z serii Poczytaj mi mamo, a także bajki z cyklu Książeczki z PRL-u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)