piątek, 11 stycznia 2019

bajka afrykańska - Zaczarowana dziewczynka

Zaczarowana dziewczynka 
bajka afrykańska 

ewien rolnik miał prześliczną córeczkę. Zazdrościła mu tego sąsiadka czarownica, której córki były okropnie brzydkie. I pewnego dnia rzuciła zaklęcie na ślicznotkę, zsyłając na nią chorobę. Nikt nie był w stanie jej uleczyć ani miejscowi uzdrowiciele, ani medycy przyjeżdżający z dalekich krajów. Nikt bowiem nie znał lekarstwa na jej chorobę. 
Pewnego wieczoru przybył do chaty rolnika wędrowiec, który przepowiedział, że dziewczynkę uleczy ktoś, kto przybędzie z daleka. Najpierw jednak trzeba będzie poprosić sąsiadkę o zdjęcie klątwy. Tak też zrobił ojciec chorej dziewczynki. Lecz sąsiadka zażądała w zamian, by dziewczynka poślubiła jej trzech siostrzeńców. 
- Jakże mogę spełnić twoje żądanie? Jedna dziewczyna nie może poślubić trzech mężczyzn - zakrzyknął rolnik.

wtorek, 8 stycznia 2019

bajka amerykańska - "Fernando"

Fernando
bajka amerykańska



.… Otóż moi kochani, dawno temu, w Hiszpanii

Mieszkał sobie pewien młody byczek imieniem Fernando.



Inne młode byki Fernanda rówieśniki
Skakały po łące, bodły się rogami, brykały całą bandą…
Ale nie Fernando.
Fernando lubił spokój.

poniedziałek, 7 stycznia 2019

bajka polska - Bajka o zaczarowanym szczupaku

Bajka o zaczarowanym szczupaku

bajka polska 

Żyła pewna macocha, która miała córkę i pasierbicę, Kachnę. I, jak to zwykle bywa, swojej córce dogadzała, a pasierbicy nie lubiła. Ta zaś za panią matką również Kachnie dokuczała. Pewnego razu mówi macocha do tej sieroty:
- Weź zaraz kosze, idź do rzeki, nałap ryb, a pamiętaj, żebyś wrócił nim słonko zajdzie, bo jak nie, to mnie popamiętasz!
A tam niedaleko za wsią płynęła rzeka. Poszła dziewczyna nad rzekę, płacze, bo nie wie, jak tych ryb nałapać, aż tu z wody wygląda szczupak. 
Łuska na nim błyszczy, ludzkim głosem pyta:
- Czemu płaczesz?
Kachna wszystko opowiedziała o macosze i płacze dalej. 
On na to:
- Przestań płakać, połóż się i zaśnij. Pomogę ci w kłopocie, bo wiem o tobie, że jesteś dobra dla wszystkiego stworzenia. Nie wolno ci tylko nikomu mówić o tej pomocy.


Kachna położyła się pod lipą i usnęła, a jak się obudziła, widzi, że jej kosze są już pełne ryb. Sama sobie nie wierząc, podeszła do pierwszego kosza, dotknęła go, a kosz zaraz sam poszedł w stronę Kasinej chałupy. Dotknęła drugiego i trzeciego – to samo.

niedziela, 6 stycznia 2019

bajka kozacka (ukraińska) - Charko Makohonik

Charko Makohonik 
bajka kozacka (ukraińska)

Był raz na Zaporożu młody Kozak, co się nazywał Charko. Był synem Kozaka nazwiskiem Makohona. Charko znany był między swymi z odwagi, a po futorach (osadach kozackich) zamieszkanych przez kozackie żony i córy — z urody i znajomości rozlicznych pieśni. W futorach właśnie, gdzie były młode dziewczęta, Charko był zawsze upragnionym gościem. 

Oksana Ternavskaya

bajka mongolska - Lis, jeż i wilk

Lis, jeż i wilk 

bajka mongolska 
Dla ślepego nie istnieje dzień, dla pijanego czas.

Dawno temu mieszkało w pewnym lesie i przyjaźniło się troje zwierząt: lis, jeż i wilk. Pewnego dnia wybrały się na spacer i na drodze znalazły upuszczony przez kogoś smakołyk. Powstał spór, które z nich ma go zjeść. Sprytny lis zaproponował niegodny konkurs: ten spośród nich, kto się najszybciej upija miałby zjeść ów przysmak. 

Pozostałe zwierzęta się zgodziły. 

- Upijam się, gdy tylko trunku skosztuję powiedział wilk śmiało. 
- Upijam się, gdy tylko trunek powącham - powiedział sprytny lis. 
- Upijam się od razu, gdy tylko o trunku pomyślę - wyznał jeż. 
Lis i wilk nie chcieli się jednak zgodzić na wynik tego konkursu. Zdecydowali, że trzeba obmyślić inny, w którym jeż nie miałby szans. 


- Kto pierwszy doleci do góry, ten wygra smakołyk - zaproponował na koniec lis. 
Zwierzęta zaczęły się ścigać. Przed startem jeż jednak niepostrzeżenie wczepił się swymi igłami w lisi ogon. Wilk i lis biegły szybko, aż się zmęczyły. Szczególnie zmęczony był lis, który dźwigał za sobą dodatkowy ciężar. 
Kiedy był już tuż przy mecie, jeż odczepił się delikatnie od jego ogona i powiedział: 
- Szybko biegłśe, przyjacielu. Nie musiałem długo na ciebie czekać. 
Zrezygnowane drapieżniki oddały sprytnemu jeżowi przysmak. 

Autor: Janusz Krzyżowski
Ilustracje: Sumaajav Chimeddroj
Wydawnictwo: Zwiazek Mongołów w Polsce, 2005 rok.

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 


bajka mongolska - "Słoń i mysz"

Słoń i mysz 
bajka mongolska 
"Na wysokich szczytach pychy nie utrzyma się woda mądrością."

Dawno temu niedaleko rzeki i pewnej wsi mieszkał wielki słoń. Nad samym brzegiem tej rzeki żyła w norce mysz. 


Słoń miał brzydki zwyczaj, że ilekroć pił z owej rzeki wodę, zawsze na koniec pozostałą w trąbie wodą parskał na mysią norę i za każdym razem zalewał ją. Mysz musiała się trudzić, aby odbudować zalane korytarze swego domu.

Poczytaj mi mamo - "Domek zapomnienia"

Domek zapomnienia 


Był raz sobie polny skrzatek,
 oczka modre miał jak kwiatek,
główkę żółtą, głos jak muszka
 i papucie też na nóżkach
z krasnymi podeszewkami. 

Poczytaj mi mamo - "Katar żyrafy"

Katar żyrafy 
bajeczka polska