niedziela, 17 marca 2019

Lew i Mysz - bajka afrykańska i perska na podstawie bajki Ezopa

Lew i Mysz 

bajka opowiadana w Afryce i na Bliskim Wschodzie
(Persja, dzisiejszy Iran)
na podstawie bajki Ezopa

Dawno temu, żył Lew - władca zwierząt i mała Mysz. Lew był dumny i ważny. Spacerując po lesie, nikogo nie zauważał, nikomu się nie kłaniał. Mała Mysz zawsze, gdy widziała sąsiada, miło i uprzejmie witała się z nim. 
„Nie wypada wielkiemu i potężnemu władcy sawanny bratać się małą Myszą” - myślał wtedy Lew, po czym odwracał się i dostojnie kroczył dalej.


Mysz nie dawała za wygraną i codziennie, gdy spotykała Lwa kłaniała mu się. Lew pewnego dnia nie wytrzymał, złapał Mysz za ogonek i z pogardliwą miną, rzucił Mysz w zarośla. 


Ale, pewnego dnia Lew gdzieś zniknął. Minął dzień, minął kolejny, a Lew nie pojawiał się na ścieżce, którą tak lubił spacerować. 
- Mój sąsiad pewnie zachorował- zaniepokoiła się Mysz.
Trzeciego dnia, gdy Lwa również nie spotkała, postanowiła go odwiedzić i sprawdzić co się dzieje. 
„Chociaż jest niegościnny i bardzo nieprzyjemny w obyciu,  nie mogę tego tak zostawić. Może jest w tarapatach?" 
Pobiegła przez las do domu Lwa i nagle słyszy... ktoś w pobliżu jęczy. Wyszła Mysz na polanę i zobaczyła Lwa. Leżał na ścieżce i jęczał żałośnie. Jego dumne i dostojne cielsko spowijała siatka myśliwych. Lew nijak nie potrafił się z niej wyplątać. Wielki Lew wychudł, wszystkie łapy miał poranione i podrapane – widać długo walczył, aby wydostać się z pułapki. Był, ogólnie mówiąc, całkowicie wyczerpany. 
- Co ci się stało, drogi sąsiedzie, dlaczego tak bardzo jęczysz? - zapytała Mysz. 
- Nie widzisz, że wpadłem w sieci?- odparł Lew - Już trzy dni trudzę się, aby sieć rozerwać, ale nie udaje mi się! Sieć jest mocno przywiązana do drzewa. Jeśli myśliwi przyjdą, nie pojmają mnie już żywego...Pomóż mi, mała sąsiadko, przeciąć linę. Będę ci dozgonnie wdzięczny! 


Myszy żal zrobiło się Lwa. Zaczęła gryźć linę ostrymi zębami i po jakimś czasie przegryzła ją. 


Lew był wolny. 


Uprzejmie się ukłonił malej Myszy, którą do niedawna tak pogardzał. 
Gdyby nie ona i nie jej ostre ząbki, Lew nie uszedłby z życiem. 


Od tego czasu nie odwracał się już, gdy mijał Mysz na ścieżce, a nawet pierwszy ją witał.


Ilustracje: Laura Goetz An, Sydney Hanson, Brad Sneeg, Jerry Pinkey
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)