wtorek, 30 kwietnia 2019

Błyskawica i Grzmot - bajka nikaraguańska

Błyskawica i Grzmot 
bajka nikaraguańska 


Dawno, dawno temu Błyskawica i Grzmot mieszkali daleko od siebie. I choć wcale się nie znali, to obaj wyrządzali ludziom wiele krzywd. Grzmot mieszkał na południu i co noc zjadał całe pola kukurydzy. Ludzie bali się go coraz bardziej. 
Dlatego wielki wódz ogłosił, że ten, kto pokona Grzmota, w nagrodę poślubi jego najmłodszą córkę. 
Nikt jednak nie śmiał stanąć do walki z Grzmotem. Wszyscy się go bali. Wszyscy, oprócz pewnego chorego na świerzb mężczyzny, którego ze względu na przykrą dolegliwość nazywano Sihri. Gdy Sihri przyszedł do wodza i oznajmił, że potrafi pokonać Grzmota, wódz bez wahania przystał na jego propozycję. Sihri natychmiast wyruszył w drogę. Odnalazł Grzmota, zaczął go szpiegować i szybko odkrył, że Grzmot o świcie, gdy nikogo nie ma w pobliżu, kąpie się w morzu. 
Sihri zaczaił się na niego i gdy ten miał wyjść z wody krzyknął: 
– Ej, Grzmocie! Wychodź stamtąd natychmiast! Przyszedłem po ciebie, bo jesteś bardzo, bardzo zły! 
Grzmot wnet mu odpowiedział: 
– Kim jesteś, przeklęty malcu?! I dlaczego mówisz do mnie w ten sposób? 
– Jestem twoim panem i jeżeli zaraz tu nie przyjdziesz, zabiję cię! – zagroził Sihri. 
Grzmot uwierzył w te słowa i szybko wyskoczył na brzeg, a wtedy Sihri w mig złapał go i związał mu ręce. 
– Idziemy! – rozkazał Sihri i zaprowadził Grzmota do wielkiego wodza. 
Niewzruszony władca spojrzał i rozkazał: 
– Zabij go! 
Sihri zlitował się jednak nad Grzmotem i poprosił, by panujący podarował mu jeszcze jedną noc życia, od zachodu do wschodu słońca. Wódz zgodził się na to. Grzmot miał zginąć o świcie. 
Sihri pomyślał, że będzie potrzebował pomocy Błyskawicy. 
Poszedł do niego i zawołał: 
– Panie Błyskawico, proszę posłuchać! Grzmot twierdzi, że jest najsilniejszy na świecie i wyzywa pana na pojedynek! 
Rozgniewany Błyskawica wzniósł swoje ramię, oświetlając całą Ziemię. Biedny Sihri, aż oślepł od tego blasku i odzyskał wzrok dopiero wtedy, gdy przetarł oczy błotem. 
Błyskawica rozkazał: 
– Przyprowadź mi tu zaraz tego Grzmota! Zobaczysz, jak się z nim rozprawię! 
Sihri natychmiast pobiegł do Grzmota i rzekł: 
– Idziemy! Biegiem! Błyskawica chce Cię poznać! 
Gdy Sihri i Grzmot pędzili na spotkanie, Błyskawica cały się iskrzył: „błysk! błysk!”. Rzucał piorunami na prawo i lewo, na co Grzmot ”bum! bum! bum!” – odpowiadał straszliwymi hukami. 
Kiedy zbliżyli się do siebie, wszystko dookoła zamarło. Trzask! Bum! Błysk! – walczyli bez wytchnienia przez całą noc. Grzmot uderzał z taką mocą, że trzęsła się cała ziemia, a Błyskawica swoim ogniem palił wszystko, co znalazło się w jego zasięgu. Sihri schował się za wielką skałą i zasłaniając oczy spędził tam całą noc. Giganci walczyli bez przerwy od zachodu do wschodu słońca. Bum! Błysk! 
Trzask! Błysk! I tak aż do świtu. Gdy Grzmot grzmiał, Błyskawica odpowiadał oślepiającym błyskiem. 
Pojedynek trwał i trwał, aż Grzmot uderzył tak mocno, że Błyskawicę wyrzuciło wysoko do nieba. Grzmot, chcąc jeszcze go dosięgnąć, złapał Błyskawicę za nogi, ale siła była tak wielka, że razem poszybowali w górę. 
I już nigdy nie udało im się zejść z powrotem na ziemię. Aż po dziś dzień, gdy podczas burzy grzmi i błyska się, to znak, że Grzmot i Błyskawica znowu ze sobą walczą. 
A dzielny Sihri tak, jak mu obiecano, w nagrodę ożenił się z najmłodszą córką wodza.

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)