Co potrafisz?
radziecka bajka filmowa
Żyło sobie w ogrodzie małe Dyniątko. Ale nudno mu było samemu,
więc wyruszył przed siebie, poszukać przyjaciela. Idzie sobie Dyniątko drogą, aż napotkało Jeżyka.
Przywitali się i Dyniątko powiedziało:
- Jeżyku, chciałbyś się ze mną zaprzyjaźnić?
Popatrzył Jeżyk z niedowierzaniem na Dyniątko i zapytał:
- A ty, co potrafisz?
- Potrafię rosnąć - odpowiedziało dumnie Dyniątko.
- A co innego jeszcze umiesz?
- Nic innego więcej nie potrafię. - rzekło.
Trzeba powiedzieć, że tej rozmowie przysłuchiwał się Wróbelek, który jak się okazało, był w pobliżu.
Wróbelkowi zrobiło się żal małego Dyniątka.
"A co, jeśli potrzebna mu będzie pomoc?" - pomyslał i poleciał w ślad za Dyniątkiem.
Dyniątko szło przez las, aż na swej drodze napotkało Wiewióreczkę.
Siedziała na drzewie i gryzła orzeszki, cichutko, żeby przypadkiem nie usłyszał jej Wilk.
W tym lesie, wszyscy bali się Wilka, który był wielki i straszny.
- Chodź, Wiewióreczko, zaprzyjaźnimy się! - zaproponowało małe Dyniatko.
- No to, chodź! - odpowiedzieła Wiewióreczka - a co potrafisz?
- Umiem rosnąć - odpowiedziało Dyniątko.
- I to wszystko? Jeśli to wszystko, to ja nie chcę się z tobą zaprzyjaźniać -
- roześmiała się Wiewióreczka i wróciła do swoich ozreszków.
Zasmuciło się Dyniątko i powędrowało dalej. A Wróbelek, cały czas leciał za nim i nie wiedział co zrobić?
Jak ma mu pomóc? Idzie Dyniątko lasem, aż napotkało Zajączka.
Przywitali się i Dyniątko zapytało:
- Zajączku, a ty? Czy chciałbyś się ze mną zaprzyjaźnić?
Obejrzał go Zajączek ze wszystkich stron i powiedział:
- Ogólnie, nie mam nic przeciwko. Tylko najpierw, chciałbym się dowiedzieć, co potrafisz?
- Ja tylko potrafię rosnąć... - odparło niepewnie Dyniątko.
- No, rosnąć to każdy umie- zastrzygł uszami Zajązcek - a co innego jeszcze potrafisz?
W odpowiedzi, Dyniątko tylko rozłożyło ręce i pokręciło głową.
- Nie, bracie! W takiej sytuacji, nie interesuje mnie przyjaźń z tobą -
- stwierdził Zajączek i pokicał dalej, tylko sobie znanymi, zajęczymi drogami.
Przez krótką chwilę stało Dyniątko w miejscu, aż w końcu się rozpłakało.
Wtedy z drzewa sfrunął Wróbelek. Usiadł na ziemi na wprost niego i zaćwierkał:
- Dyniątko, ja się z tobą zaprzyjaźnię, chcesz?
- A nie interesuje cię co potrafię? - zapytało zdziwione Dyniątko - musiesz wiedzieć, że ja niczego nie umiem...
- Niech pomyślę! - zaćwierkał Wróbelek - ja uważam, że potrafisz!
Myślę, że potrafisz być dobrym, a to najważniejsze w życiu.
W dalszą drogę poszli już razem. Nie uszli jednak daleko, jak usłyszeli, że ktos głośno płacze.
- Kto to może być? - zatrwożyło się małe Dyniątko.
- Poczekaj tu na mnie, polecę zobaczyć co siedzieje! - powiedział Wróbelek i pofrunął.
Nie minęł chwilka i Wróbelek powrócił.
- Szybko! Trzeba im pomóc! - zaćwierkał zdyszany.
- Komu pomóc? - dopytywało Dyniątko.
Ale Wróbelek już go nie słuchał. Poleciał w stronę skad dochodził płacz,
i tylko machnął skrzydełkiem na Dyniątko, co miało znaczyć:
"Leć za mną!" Dyniątko oczywiście latać nie potrafiło, więc tylko pobiegło w ślad za Wróbelkiem.
Wybiegli na polankę, patrzą, stoi olbrzymia klatka. A w klatce uwięzieni: Zajączek, Wiewióreczka i Jeżyk.
I wszyscy płaczą. Okazało się, że to Wilk ich porwał i zamknął, żeby potem móc ich zjeść.
Sam natomiast rozłożył się na trawie i zadowolony zasnął, żeby mieć lepszy apetyt.
Jak wiadomo, Wilki po drzemce mają największy apetyt.
Zobaczyły zwierzatka Dyniątko i zaczęły dawać mu znaki, żeby się nie zbliżał, tylko uciekał.
W końcu, Wilk może obudzić się i go schwytać. Ale Dyniątko postanowiło pomóc uwiezionym i dlatego nie uciekło.
Usiadło na trawie i zaczęło myśleć: "Jak można im pomóc?" A oto co wymyśliło.
Uśmiechnięte pobiegło do Wilka i zaczęło nim szarpć, żeby go budzić.
- O co chodzi? Co się dzieje? ... Kim ty jesteś? - ryknął obudzony ze snu Wilk.
- Jestem Dyniątko - odpowiedziało - a obudziłem cię, bo bardzo chcę się z tobą zaprzyjaźnić.
Wilk złapał Dyniątko, obejrzał warzywo ze wszystkich stron, obwąchał i rzekł:
- Jak widzę, nie jesteś mięsem! Dlaczego miałbym sie z tobą zaprzyjaźniać?
- Bo jestem warzywem - odpowiedziało Dyniątko - a w twoim wieku, nawiasem mówiąc,
wskazane jest przyjaźnić się z warzywami.
Wilk, niewiele się namyślając, zamknął małe Dyniątko w klatce.
- Posiedzisz tu razem ze swoimi przyjaciółmi - powiedział -
- na wypadek, gdyby to co powiedziałeś okazało się prawdą.
Wilk zamknął klatkę, położył się na trawie i zasnął.
Dyniątko tymczasem zawołało Wróbelka i tak mu mówi:
- Weź łupinkę orzeszka, nabierz w nią wody i polej mnie.
Wróbelek posłuchał swojego przyjaciela, przyniósł w łupince wody i polał nią Dyniątko.
W momenie, kiedy woda lała się na Dyniątko, na oczach wszystkich stał się cud: podrósł parę centymetrów!
- Przynieś wiecej wody! - poprosiło Dyniątko Wróbelka.
Wróbelek poleciał po wodę, a kiedy leciał, po drodze spotkał Sikoreczkę.
- Pomożesz mi? - poprosił.
Wspólnymi siłami przynieśli tyle wody, że Dyniatko urosło do olbrzymich rozmiarów.
Wtedy klatka nie wytrzymała i rozpadła się. Tak zwierzątka uwolniły się
z niewoli u Wilka i zaczęły dziękować Dyniatku za uratowanie życia.
Kiedy Wilk sie przebudził, zobaczył jakie ogromne stało się Dyniątko
i ze starchu uciekł tam gdzie go oczy poniosły.
Od tamtej pory nikt go w lesei nie widział i wszystkie zwierzątka, małe i duże żyły w lesie spokojnie.
Książeczka powstała na podstawie radzieckiego filmu animowanego z 1984 roku,
w reż. Władimira Arbiekowa i na podstawie scenariusza Witalija Złotnikowa.
Film wyprodukowało "Sojuzmultifilm."
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)