Strach ma wielkie oczy
lub "Babcia, wnuczka i kurka".
bajka rosyjska
Była raz sobie babcia Dasza,
i wnuczka Masza. Miały kurkę.
i wnuczka Masza. Miały kurkę.
Mieszkały w chatce nad rzeczką
i nad rzeczkę po wodę chodziły.
i nad rzeczkę po wodę chodziły.
Pewnego dnia babci Dasza westchnęła:
- Trzeba iść, wody z rzeczki nanieść – wzięła duże wiadra i poszła.
Wnuczka Masza, niewiele myśląc,
złapała mniejsze wiaderka
i pospieszyła za babcią.
złapała mniejsze wiaderka
i pospieszyła za babcią.
- A gdzie to, idziecie beze mnie?
- oburzyła się kurka.
Złapała małe wiadereczka
i pobiegła za wnuczką Maszą.
- oburzyła się kurka.
Złapała małe wiadereczka
i pobiegła za wnuczką Maszą.
- Mi też chce się pić!
- pisnęła z norki mała myszka,
wzięła naparstki i pobiegła za kurką.
- pisnęła z norki mała myszka,
wzięła naparstki i pobiegła za kurką.
Za nią idzie wnuczka Masza,
a za Maszą kurka,
a za kurką Myszka.
a za Maszą kurka,
a za kurką Myszka.
Wiadra na jarzmach się huśtają,
skrzypią, woda w wiadrach chlupie
i pluska wesoło.
skrzypią, woda w wiadrach chlupie
i pluska wesoło.
Kiedy przechodziły obok jabłonki,
pod którą spał zając,
pod którą spał zając,
zawiał wiaterek, obruszył gałązką
i z drzewa niespodziewanie
spadło jabłuszko.
i z drzewa niespodziewanie
spadło jabłuszko.
Jabłuszko spadło na zająca,
ten się przestraszył
i wyskoczył spod drzewa.
ten się przestraszył
i wyskoczył spod drzewa.
Tak zaczął uciekać,
że nie zauważył idących dróżką:
że nie zauważył idących dróżką:
babci Daszy z wiadrami,
wnuczki Maszy z wiaderkami
i kurki z wiadereczkami.
wnuczki Maszy z wiaderkami
i kurki z wiadereczkami.
A za nimi wszystkim
myszki z naparstkami.
myszki z naparstkami.
Babcia wrzasnęła, upuściła wiadra
i woda się rozlała.
i woda się rozlała.
Jeszcze bardziej przerażony zając, podskoczył i powalił wnuczkę.
Wnuczka upadła,
woda z wiaderek się rozlała.
woda z wiaderek się rozlała.
Zając fiknął koziołka
i wpadł na kurkę.
i wpadł na kurkę.
Małe wiadereczka się przewróciły
i woda się z nich wylała.
i woda się z nich wylała.
Zatrzepotała kura ze strachu skrzydłami, zafurkała, grzebień nastroszyła.
Zobaczyła ją myszka, ze strachu puściła naparstki z wodą i uciekła do norki.
A zając uciekł w kierunku lasu
przez nikogo niezauważony.
przez nikogo niezauważony.
- Gdyby nie mój refleks,
ten niedźwiedź, który mnie zaatakował, pewnie by mnie pożarł!
- pomyślała babcia Dasza.
- Gdyby nie moja zwinność,
ten wilk, który na mnie naskoczył,
pewnie by mnie zjadł!
- pomyślała wnuczka Masza.
ten wilk, który na mnie naskoczył,
pewnie by mnie zjadł!
- pomyślała wnuczka Masza.
- Tylko niespotykane szczęście
uratowało mnie przed głodnym lisem!
- pomyślała kurka.
uratowało mnie przed głodnym lisem!
- pomyślała kurka.
- Tylko moja szybkość
uratowała mnie przed drapieżnym jastrzębiem! - pomyślała myszka.
uratowała mnie przed drapieżnym jastrzębiem! - pomyślała myszka.
A zając skulił się w gęstym lesie
i myśli sobie:
i myśli sobie:
- Tylko cud sprawił,
że zdołałem umknąć
groźnym myśliwym!
że zdołałem umknąć
groźnym myśliwym!
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce:
Bajeczkę tą można również obejrzeć na kliszy do rzutnika z ilustracjami В. Лосинa
Nie występuje w niej myszka, a sprawcą zamieszania jest jabłuszko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)