O kocie
To jest kot, co chodzi własną drogą
inne koty tam chodzić nie mogą.
Na przykład dzisiaj rano-
- na środku jezdni stanął.
Zdawało mu się, że słyszy
pod brukiem chrobot myszy.
Zatrzymał wszystkie auta
bo z dziesięć minut stał tam.
Milicjant krzyknął srogo,
kot ruszył swoją drogą.
Stawał przed wystawami,
wszedł do sklepu z rybkami,
chciał tylko przyjrzeć się rybkom
lecz wyjść musiał stamtąd szybko.
Zaszedł do "Delikatesów",
ot, tak, bez interesu,
popatrzeć jak miele się kawę
lecz nie skosztował jej nawet.
Potem wszedł do fryzjera-
- od dawna się tam wybierał.
Lecz fryzjer był tylko dla kobiet,
więc, wyszedł i szybko pobiegł,
do sklepu z zabawkami.
Skoczył na półkę z kotkami.
Lecz koty pluszowe i misie
mruczały:
- Nie bawimy się
z takim prawdziwym kotem!
Niech sobie idzie z powrotem!
Do sklepu weszła Dorotka.
- Mamusiu, kup tego kotka!
Patrz, mruczy i mruży oczy -
- a kotek - hyc! Z półki skoczył.
Krzyknęła głośno Dorotka
lecz już nie było kotka.
Gdzie będzie nocował? Nie wiem.
Może w parku na drzewie?
Jest śmiały, bez strach i obaw.
chodzi, gdzie mu się podoba.
A kiedy przypadkiem spotka
innego małego kotka,
do góry podnosi ogon
i biegnie swoją drogą.
Autor: Mieczysława Buczkówna
Ilustracje: Halina Gutsche
Ilustracja okładki: Janusz Stanny
Wydawnictwo: Biuro Wydawnicze "Ruch" , Warszawa, 1970 tok.
Suuuper się czyta
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podobało
Usuń