poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Łabędzianka - bajka czeska (zachodniosłowiańska)

Łabędzianka
bajka czeska

W pewnym kraju, koło Smoleńska, albo gdzieś w tamtych stronach, był mały lasek, a dalej, w rozległej dolinie rozpościerały się wielkie, pańskie bory. Mieszkał w nich myśliwy ze swoją żoną i synem, który mógł mieć jakieś osiem czy dziesięć lat. Nikt do nich nie zaglądał, bo mieszkali daleko na uboczu. Po przeciwległej stronie było duże jezioro. Woda z tego jeziora przywracała zdrowie, więc ludzie chętnie po nią przychodzili.
Pewnego razu myśliwy zachorował. Pomyślał o owej wodzie i zapragnął jej się napić. Był już późny wieczór, i jak tu posłać kogoś w taką ćmę do jeziora? Żonie pójść nie pozwolił, bał się również o syna. 
Chłopiec jednak był odważny, więc powiedział:
- Tato, ja pójdę!
Zabrał dzban i pobiegł do jeziora. Przyszedłszy na brzeg, schylił się, żeby nabrać wody. Wtem coś zaszeleściło mu pod stopami. Podniósł to, i w świetle księżyca zobaczył, że trzyma w ręce jedwabną sukienkę, złotą koronę, złote buciki i złoty pasek. Zabrał to wszystko, zaczerpnął wody, i już miał wracać do domu, gdy wtem wyskoczyło coś z jeziora. Patrzy, i widzi dwa łabędzie, które zaczęły latać nad nim i klekotać. Przestraszył się i szybko pobiegł do domu.


Tutaj oddał matce znalezione rzeczy:
- Popatrz, mamo, co za kosztowności! Czyje one mogą być? Leżały na brzegu, więc je wziąłem.

niedziela, 14 kwietnia 2019

Poszukiwacze Słońca - bajka polinezyjska z Oceanii

Poszukiwacze Słońca 
bajka polinezyjska 




Te-ermi, syn Te-tareva, żył długo w chłodnej i ciemnej ziemi Avaiki, krainie cieni. Pewnego razu, nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak, po całym kraju rozniosła się wieść, że daleko za morzami, za rzekami rozciąga się państwo Słońca, gdzie panuje jasność i ciepło. Odtąd Te-ermi nie zaznał spokoju. Musi zobaczyć Słońce, musi zobaczyć światło. 
Ale jak je odnaleźć? W której stronie świata? 
Te-ermi postanowił zbudować kanoe. Budował je w tajemnicy przed wszystkimi, tylko bratu swemu, Matereka, o śmiejącym obliczu, powiedział o swoich planach. Odtąd Te-ermi i Matereka pracowali razem. Szli do lasu i tam wyszukiwali drzew o twardej korze, które nadawałyby się na mocną łódź. 
Ścinali pień, obciosywali i drążyli go toporkami, a przy tej robocie śpiewali:


„Śmiało, Matereka, 

Wesoło dźwięczą topory! 
Mocne drzewo, ta ra rach! 
Mocna kanoe, śmigła kanoe, 
Holla, ho! Holla, ho! „ 


Ilustracja: Stacy Vosberg

W końcu dwie piękne łodzie były gotowe. Pierwszą łódź nazwali: „Dość mam ciemności”, drugą: „Bezsenne noce”. Zanieśli łodzie na morskie wybrzeże, ustawili maszty i rozpięli żagle, i chwycili wiosła, i odbili od brzegów.

Przygoda z latawcem - z serii "Poczytaj mi mamo"

Przygoda z latawcem
bajka polska


Przygody Burusia - bajka polska

Przygody Burusia
bajka polska

Kaczki - bajka polska z serii: - "Poczytaj mi mamo"

Kaczki
bajka wierszowana polska



Po podwórku chodzą kaczki, 
Wszystkie bose nieboraczki, 
A w dodatku nieodziane, 
To są rzeczy niesłychane! 


Choć serdaczek, choć kubraczek 
Mógłby znaleźć się dla kaczek, 
A na nogi - jakieś kapce, 
A na głowy choć po czapce,