piątek, 31 lipca 2020

Knyps z Czubkiem - bajka francuska

Knyps z Czubkiem
 (tytuł oryginalny:
"Riquet à la houppe")
bajka francuska

Była sobie raz królowa, której urodził się synek brzydki i niewydarzony, ze sterczącym czubkiem włosów na głowie. 

Ilustracja: Marek Szal

- Och, co za brzydal... - westchnęła królowa spojrzawszy na chłopczyka. 
- Niech Wasza Królewska Mość nie przejmuje się jego brzydotą. – powiedziała obecna przy narodzinach Wróżka. - Ten mały, niewydarzony knyps z czubkiem wyrośnie na młodzieńca, który będzie wszystkich czarował rozumem i dowcipem, a oprócz tego otrzyma ode mnie cenny dar. 
- Jaki? Jaki? - przerwała królowa. 
- Będzie mógł obdarzyć swoim rozumem osobę, którą pokocha. – powiedziała Wróżka. 

Ilustracja: Francesca Rossi 

Brzydki synek królewski chował się zdrowo i nie sprawiał nikomu kłopotu. Gdy tylko zaczął mówić, miał o wszystkim coś ciekawego do powiedzenia, a jego zachowanie było tak pełne wdzięku, że każdy był nim oczarowany. 

Ilustracja: Jean Bellus

Minęło siedem lat. Królowej z sąsiedniego państwa urodziły się dwie dziewczynki, a przy narodzinach obecna była ta sama Wróżka. Starsza córeczka była piękna jak poranek, młodsza za to – okrutne brzydactwo. 
- Hmmm… co za brzydula… - martwiła się królowa spojrzawszy na swoje drugie dziecko. 
- Niech Wasza Królewska Mość tym się nie trapi. - powiedziała Wróżka – Będzie mieć za to tyle rozumu, że nikt nie spostrzeże jaka jest brzydka. Aby zaś, wszystko w rodzinie Królewskiej Mości działo się sprawiedliwie, starsza nie będzie miała rozumu za grosz i wyrośnie na głupią tudzież śliczną panienkę. 
Księżniczki rosły. Rosły też ich talenty i wady. Młodsza szpetniała coraz bardziej, starsza zaś z dnia na dzień stawała się głupsza.

Ilustracja: Maurice Tapiero

 Gdy obie księżniczki ukazywały się na jakiejś dworskiej uroczystości w pierwszej chwili goście otaczali piękniejszą, ale gdy się przekonali, że na zręczne słówka nie odpowiada ani be ani me, a gdy odezwie się to bez ładu i składu, znudzeni głupią pięknością gromadzili się wokół bystrej i rozumnej brzyduli. I nie minął kwadrans, a przy starszej księżniczce nie było nikogo. 

wtorek, 28 lipca 2020

Dlaczego cielę ogonem miele? - bajka wierszowana polska

Dlaczego cielę ogonem miele?
wierszyk polski

W cielętniku stoi cielę
i ogonem w kółko miele.

Ilustracja: Maria Uszacka

Prosiak wyrwał się z chlewika:
- Czy to cielę spadło z byka ?
Nikt ogonem tak nie miele, 
więc dlaczego miele cielę ?

Przyszła koza, furtkę bodzie:
- Pewnie nudno mu w zagrodzie.
Mnie się zdaję, że to cielę 
z nudów tak ogonem miele.

- Z nudów?
- Z nudów !
- Może z głodu ?


Wlazło cielę do ogrodu,
zjadło mlecz i seradelę
i ogonem dalej miele.

Przyleciała gęś z gąsiorem.
- Czy to cielę nie jest chore ?
Może zjadło wilcze ziele
i ogonem przez to miele ?

- Wilcze ziele ? Nie, aniele,
ciele jadło seradelę.
- Może zjadło jej za wiele ?
- Może to przez decybele ?
- Może to jest tik nerwowy ?
- Może tęskno mu do krowy ?

Ilustracja: Artur Gulewicz

Przyszły kury, indyk, kaczor,
wszyscy gdaczą, meczą, kwaczą,
strasznie martwię się cielęciem
indyk z kozą, gęś z prosięciem.

Aż z pastwiska przybiegł źrebak 
i rzekł:
- Martwić się nie trzeba,
tylko trzeba spytać cielę,
czemu tak ogonem miele.

No, bo jeśli w kółko miele,
ma w tym chyba jakieś cele.
- Mam- kiwnęło głową cielę- 
robię muchom karuzelę !


Autor: Wanda Chotomska
Ilustracje: Maria Uszacka/ Artur Gulewicz