Półkurek
bajka hiszpańska
Była kiedyś piękna czarna kwoka, która miała duże stadko kurcząt. Wszystkie się udały oprócz najmłodszego. Starsze były śliczne, pulchniutkie, okrąglutkie, a to najmłodsze wyglądało tak nędznie, kiedy wykluło się z jajka, że matka pomyślała ze zgrozą: ,,to chyba nie moje dziecko!" Ale to było jej dziecko, tylko nie wyrosło w skorupce jak należy. Wydawało się, jakby ktoś przekrajał kurczę na pół i połówkę wypuścił w świat. Pisklę miało tylko jedną nóżkę, jedno skrzydełko, jedno oczko, połowę główki i połowę dziobka.
Kwoka zmartwiła się i powiedziała:
— No cóż, mój najmłodszy to nie kogutek, tylko nieudany pół- kurek. Z tamtych wyrosną przystojne koguty, każdy z nich będzie kiedyś rządził stadkiem na własnym podwórku. A to małe biedactwo będzie musiało zawsze trzymać się matki, bo samo nie da sobie rady.