niedziela, 20 maja 2018

Pies i kot

Pies i kot
bajka polska 

Kuśnierzem został pewien kot-
to było w dawnych czasach
i mrucząc piosenkę, myślał:
"W lot, roboty będzie masa."
Poszedł do okna, oparł skroń, 
widzi- pies z futrem idzie doń.


- Jak się masz, kotku? - rzecze pies
- i tu wyciąga łapkę 
- Mróz trzaskający, miarę bierz
i szybko szyj mi czapkę! 
O cenę nie dbam. A wiec jak?
Powiedz, uszyjesz?


- Ależ tak!
- Kiedy mam przyjść?
- Za dzień lub dwa zakończę tę robotę. 
Ale najlepiej tu się zjaw, kochany mój w sobotę. 
Papachę szyć - nie kożuch szyć. 
Potrzebna tylko dobra nić!
Piękną papachę skroję w mig.
wszystkich ogarnie zazdrość.
Z Tobą o cenie mówić wstyd,
zapłatę przyjmę każdą. 


Papachę szyć - nie kożuch szyć.
Spokojny o nią możesz być.
W sobotę rano, stary pies,
pomny na kocie słowa,
wetknął przez drzwi zmarznięty nos:
- Papacha już gotowa?


Lecz w odpowiedzi słyszy:
- Nie!
- A gdzie jest kuśnierz?
- Kto to wie!
Zziębnięty pies przed domem stał 
i czeka na kuśnierza.
Widzi - w nowiutkiej czapie kot
prosto do domu zmierza. 


Spostrzegłszy psa powiada:
- Źle, gdy ktoś przynaglać mistrza chce.
Miast siedzieć tu - do domu idź.


Chcesz mieć już czapkę? Skądże?!
Choć czapkę szyć - nie kożuch szyć
lecz uszyć trzeba mądrze. 
Futro zwilżyłem raz po raz,
a dziś je skroję bo już czas!


Masz rację - mruknął kot- przyjdź w środę, trudna rada!
Więc w środę przyszedł pies po zwrot swej czapki do sąsiada.
- Jak Ci się wiedzie?
- Żyje się!
- Czapka gotowa?
- Jeszcze nie!
Tu się rozpoczął głośny spór i przeszedł w awanturę:
- Oszust nie kuśnierz! Złodziej skór!


- Szczeniak!
- Straszydło!
- Potwór!
- Dureń!
- Złośliwy giez!
- Podstępny łotr!
- Oblazły pies!
- Parszywy kot! 


Do sądu doszła o tym wieść i sędzia wymamrotał:
- Chcę poznać całej sprawy treść, sprowadźcie psa i kota!
Obłudny kot i biedny pies 
przyszli by ujrzeć sprawy kres. 


Kto ich tam sadził? Gdzie? I jak? Kogo obarczył winą? 
Nie wiem. Lecz wiem, że kuśnierz -kot bez śladu gdzieś zaginął...
Uciekł, jak komin wznosząc ogon
i wszystkie futra wziął ze sobą.


A, że ten szczwany kuśnierz - kot to naszych kotów pradziad,
rodziny kotów oraz psów w wieczystej żyją zwadzie. 
Na widok kota każdy pies warczy i tak ujada,
jakby chciał krzyknąć:- Bodaj sczezł!, albo pytanie zadać:
- Gotowa czapka? Czy też nie?
A kot mu parska:
- Odczep się!


I na najbliższy skacze płot
albo, przejęty strachem, 
zmyka jak tamten kuśnierz - kot
co szył dla psa papachę!

Autor: Igor Sikirycki
Ilustracje:
Maria Ekier i Janusz Stanny
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata:

Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek
Zobacz stronę "o kotach"

7 komentarzy:

  1. Fajna i pouczajaca bajka, bardzo ja lubiłam. Mama czytala mi po kilka razy dziennie.W 1978 roku jako 2-latka recytowalam ja na pamiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo, ponieważ miałam podobną sytuację:)

      Usuń
    2. Tak, ja również. Umiem na pamięć do dziś. Małe fragmenty mi wyleciały z glowy, dlatego cieszę się, że znalazłam ja w internecie. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mama czytała nam codziennie. Uwielbialiśmy tą książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pamiętam tą książeczkę, potem czytałam ją młodszej siostrze:)

      Usuń

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)