sobota, 9 czerwca 2018

Naszyjnik Iny - bajka z ciepłych wysp, mórz i oceanów - Nowa Gwinea w Oceanii

Naszyjnik Iny
bajka nowogwinejska (Oceania)

Daleko na wschodzie, w kraju o nazwie Nukutere, u podnóża gór, mieszkał człowiek o imieniu Vaitoring z małżonką Negatuą oraz córką Iną, dziewczyną piękną jak kwiat. Wszyscy żyli szczęśliwie i pogodnie aż do chwili, kiedy do ich skromnego domku zakradł się złodziej Ngonene i zabrał rodzinny skarb, naszyjnik z biało-różowych muszelek.
- Dlaczego nie ustrzegłaś naszyjnika przed złodziejem? Wiedziałaś przecież, że to nasz rodzinny talizman - gniewała się na córkę Negatua.
- Oj, córko, jak mogłaś nam to zrobić? - narzekał również ojciec.



Łzy popłynęły po twarzy dziewczynki. Żal jej było utraconego naszyjnika, ale jeszcze bardziej bolały słowa rodziców. Czuła się winna, bo w czasie, kiedy przyszedł złodziej, ona słuchała śpiewu ptaków. Nie zadbała o jedyny rodzinny skarb.
- Muszę go odzyskać - postanowiła. - Udam się do króla mórz i lądów. On mi na pewno pomoże.
I jak postanowiła, tak zrobiła. Rankiem wymknęła się z domu i udała przed siebie. Wkrótce napotkała rajskiego ptaka.
- Powiedz mi, ptaszku drogi, gdzie mieszka król mórz i lądów? Idę do niego po pomoc.




- Daleko stąd, za wielką wodą. Sama tam nie dotrzesz. Zaniosę cię na jego wyspę - powiedział.
Ina usiadła na grzbiecie ptaka i mocno chwyciła się piór. Frunęli już bardzo długo, kiedy ptak zaczął tracić siły. Niestety, nie mógł wylądować, bo była pod nimi woda. Na szczęście wkrótce ujrzał skałę. Zniżył więc lot i usiadł na niej.
- Ino, muszę znaleźć kogoś, kto poniesie cię dalej. Ja nie mam już sił.
- Czy ktoś potrzebuje pomocy? - z wody, niczym wyspa, wynurzył się ogromny wieloryb.
- Ino, to jest król wielorybów. On ci na pewno pomoże - rzekł ptak.
- Chcę dotrzeć do króla mórz i lądów.
Muszę się poskarżyć na złodzieja Ngonene - zapłakała Ina.
- Chętnie ci pomogę. Dowiozę ciębezpiecznie na wyspę. Wsiadaj więc na mój grzbiet. Mamy spory kawałek do przepłynięcia
- powiedział olbrzym.



Droga, którą przyszło im płynąć, nie należała do bezpiecznych. Zewsząd czyhały najróżniejsze niebezpieczeństwa. Z jednej strony pieniły się ogromne i groźne fale, z drugiej zaś pływały żarłoczne rekiny. Dziewczynka zawdzięczała życie tylko temu, że niósł ją sam król wielorybów. Na jego widok wszelkie groźne stworzenia usuwały się na bok.
W końcu nadszedł kres podróży. Oczom lny ukazał się niezwykły widok - wyspa, której brzeg wysypany byt złotym piaskiem. W oddali rosły wspaniałe palmy oraz soczyście zielone krzewy. Wśród nich na niewielkim wzniesieniu stał złoty pałac.
- Nigdy me zapomnę waszej dobroci - powiedziała na pożegnanie Ina. - Dziękuję za wszystko.
Dziewczyna wkrótce stanęła przed królem. Był to młodzieniec niezwykle urodziwy, ale również bardzo wrażliwy na ludzką krzywdę.
- Królu, przybywam do ciebie z dalekiej wyspy. Wierzę, że mi pomożesz. Zły Ngonene ukradł najcenniejszą rzecz, jaką posiadała moja rodzina i teraz rodzice gniewają się na mnie. Złodziej na pewno ciebie posłucha i odda naszą własność - Ina upadła na kolana i zalała się łzami.


Autor ilustracji: Benjamin Zhang Bin
- Wstań, proszę. Podaruję ci wiele takich naszyjników. Bardzo mi się podobasz. Chciałbym żebyś została moją żoną - powiedział król zachwycony urodą dziewczyny.
Ina skromnie opuściła głowę.
- Nie mogę. Moi rodzice są starzy i potrzebują opieki. Bardzo ich kocham, dlatego ich nie opuszczę. Nie umiałabym bez nich żyć.
- To żaden problem. Przywieziemy ich tutaj! Zamieszkają z nami w pałacu. Pojedziemy po nich - powiedział król.
Wkrótce nad brzegiem morza stanął wspaniały rydwan zaprzężony w morskie rumaki. Ina wraz z królem zasiadła w nim i po chwili mknęli po morskich falach. Ani się obejrzeli, a już byli na miejscu. Stanęli przed maleńką chatką.
- Córko, czemu od nas odeszłaś? Umieraliśmy z niepokoju - rodzice rozpłakali się widząc córkę całą i zdrową.
- Chciałam odzyskać nasz skarb - wyjaśniła Ina.
- Ty jesteś naszym skarbem! Myśleliśmy, że już cię straciliśmy.
Wówczas wtrącił się król:
- Nie tylko nie straciliście córki, ale zyskaliście jeszcze syna. Chcę, by wasza odważna córka, została moją żoną.
W rodzinie zapanowała wielka radość. Wszyscy razem wrócili na wyspę szczęścia. Żyli długo i szczęśliwie, a zły Ngonene, którego król zesłał na bezludną wyspę, do dziś wyje ze złości.




Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata:
Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek


Ilustracje na blogu nie są oryginalną grafiką  do wydanej bajki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)