niedziela, 7 października 2018

bajka eskimoska - "Cyraneczki i lis", prosto z rozległej Syberii.

Cyraneczki i lis
bajka eskimoska 



Pewnego razu brzegiem morza szedł sobie chytry lis i tak myślał:
„Nie ma zwierzęcia mądrzejszego ode mnie, nie ma zwierzęcia chytrzejszego ode mnie na świecie!"
A po morzu pływały kaczki-cyraneczki. Zobaczyły lisa i postanowiły go oszukać.
Najstarsza z nich powiedziała:
— Chodźcie, zrobimy ze skrzydeł łódkę. Siądziemy w dwa rzędy skrzydłami do wewnątrz. Niech lis myśli, że po morzu płynie prawdziwa łódka.
I tak zrobiły. Siadły w dwóch rzędach, rozłożyły skrzydła. W środku powstała łódeczka, a na zewnątrz wystawały wiosła-skrzydełka.
Płyną sobie kaczki, a najstarsza z nich komenderuje:
— Raz-dwa, raz-dwa! Mocniej wiosłować!
Lis miał już ze starości słaby wzrok. Patrzy na wodę i widzi: płynie łódka, a w łódce siedzą wioślarze i zgodnie wiosłują.
Lis zatrzymał się i krzyczy:
— Hej, hej! Wioślarze, przybijcie do brzegu, podwieźcie mnie kawalątek! Czy nie poznajecie mnie? Przecież to ja — pan tutejszej okolicy! Czyż nie widać, że jestem zmęczony?!
Kaczki podpłynęły do brzegu, a lis wlazł w.sam środek łódeczki, usiadł, wypiął dumnie pierś, rozłożył ogon i przymrużył z zadowolenia oczy. Łódka szybko odbiła od brzegu.
Nagle lis usłyszał głos najstarszej cyraneczki:
— No cóż, popływałyśmy, a teraz sobie polatamy!





I nim się lis zorientował, już był w wodzie. Patrzy, a kaczki odleciały daleko. Popłynął w kierunku brzegu. 
Płynie i myśli: „Kaczki mnie oszukały. Zhańbiły przed całym światem". 
Ciężko było lisowi płynąć. Nasiąknięty ogon ciągnął go w dół.
Powiada więc:
— Ogonie mój, ozdobo moja, pomóż mi dopłynąć do brzegu!
I ogon zaczął sterować w kierunku brzegu. Ledwo udało się lisowi dopłynąć.
Wszedł na pagórek i suszy na słoneczku swoje futro.
A kaczki tymczasem obleciały calutką tundrę i wszystkim zwierzętom opowiedziały o tym, jak to lis kąpał się w morzu. Lis patrzy na wszystkie strony i widzi wokół siebie różne zwierzęta — wielkie i małe.
Wytrzeszczają na niego oczy i żartują sobie:
— Czy nie opowiedziałbyś nam, szanowny lisie, jak cię kaczki wykąpały w zimnym morzu?
Podskoczył lis, chwycił mokry ogon w zęby, żeby mu było lżej biec, i ze wstydu uciekł w tundrę.


Od tej pory lis przestał odwiedzać morskie wybrzeże.

Autor: Na podstawie ludowych opowieści syberyjskich Eskimosów. 
Ilustracje: Aleksander  Koszkin
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek oraz bajka Ludów Zimnej Północy. a także inne bajki azjatyckie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)