Co to za ptak?
bajka rosyjska
Był sobie Gąsior. Bardzo głup i i zawistny. Wszystkim Gąsior zazdrościł, ze wszystkimi się kłócił, na wszystkich syczał...
Kiwali też wszyscy głowami i mówili:
— No, no, gagatek z tego Gąsiora!...
Pewnego razu zobacz ł Gąsior pływającego po stawie Łabędzia. Spodoba a się Gąsiorowi długa łabędzia szyja.
„Och, gdybym miał taką szyję!" — pomyśla ł Gąsior.
I nuże prosić Łabędzia :
— Zamieńmy się. Weź sobie moją i daj mi swoją szyję.
Pomyślał chwilę Łabędź i zgodz ł się.
Dostał Gąsior długą, łabędzią szyję i nie wie, co z nią począć. To ją wykręci, to wyciągnie, to znów zwinie w pierścień — tak czy siak, niewygodnie mu z nią.
Zobaczył go Pelikan i wybuchną ł śmiechem.
Obraził się Gąsior, gotów już był zasyczeć, ale zwróci ł właśnie uwagę, że Pelikan ma dziób z dużym workiem.
„ O, gdybym mia ł taki dziób z workiem!" — pomyślał Gąsior.
I powiada do Pelikana :
— Zamieńmy się, dam ci swój czerwony dziób, a ty mi swój dziób z workiem.
Znowu roześmiał się Pelikan, ale się zgodził.
Spodobały się Gąsiorowi te zamiany.
Z Żurawiem zamien ł się nogam i i zamiast swoich błoniastych dostał cienkie, żurawie.
Wronie oddał swoje duże, białe skrzydła i wziął sobie jej małe i czarne.
Długo namawiał Gąsior Pawia, żeby oddał swój barwny wachlarz w za kusy, gęsi ogonek. W końcu namówił.
A dobry Kogut podarował Gąsiorowi swój grzebień, bródkę i na dodate: " ku - ku - ry - ku!"
Wronie oddał swoje duże, białe skrzydła i wziął sobie jej małe i czarne.
Długo namawiał Gąsior Pawia, żeby oddał swój barwny wachlarz w za kusy, gęsi ogonek. W końcu namówił.
A dobry Kogut podarował Gąsiorowi swój grzebień, bródkę i na dodate: " ku - ku - ry - ku!"
Był teraz Gąsior niepodobny do nikogo.
Idzie Gąsior na żurawich nogach, macha bez potrzeby wronimi skrzydłami i kręci łabędzią szyją na wszystkie strony.
Nadeszło stado gęsi.
— Gęgu-gęgu-gęgu! Co to za ptak? — zdziwiły się gęsi.
— Jestem Gąsiorem ! — zawołał Gąsior.
Zatrzepota ł wronimi skrzydłami, wyciągnął łabędzią szyję i wrzasnął na całe pelikanie gardło:
— Ku-ku- -ry-ku! Jestem najładniejszy ze wszystkich!
Poszły gęsi na łączkę a Gąsior za nimi. Wszystkie gęsi skubią trawę, a Gąsior tylko kłapie dziobem z dużym workiem, trawy skubać nie może.
Poszły gęsi kąpać się w stawie, a Gąsior za nimi.
Wszystkie gęsi pływają, a Gąsior biega na brzegu, bo mu żurawie nogi pływać nie pozwalają.
Śmieją się gęsi:
- Gęgu - gęgu - gęgu!
A Gąsior im w odpowiedzi:
Wyszły gęsi z wody, a tu wyrósł jakby spod ziemi Lis! Zagęgały gęsi i odleciały. Jeden tylko Gąsior został.
Wronie skrzydła unieść go nie mogą, pobiegł więc na żurawich nogac , ale zapląt ł się w sitowiu jego pawi wachlarz...
Chwyci ł go Lis za długą łabędzią szyję i niesie...
Zobaczyły to gęs , podleciały do Lisa i nuże go skubać ze wszystkich stron. Lis wypuścił z pys a Gąsiora i uciekł.
— Dzięki wam za ratunek ! — powiedzia ł Gąsior. — Teraz wiem, co zrobię.
Poszedł Gąsior do Łabędzia i odda ł mu dług ą szyję.
Pelikanowi zwróci ł dziób z dużym workiem. Żurawiowi — cienkie nogi, Wrona dostał a z powrotem swoje czarne skrzydła, a Paw — swój barwny wachlarz, dobremu zaś Kogutowi odda ł Gąsior grzebień, bródkę i na dodate k „kukuryku".
Pelikanowi zwróci ł dziób z dużym workiem. Żurawiowi — cienkie nogi, Wrona dostał a z powrotem swoje czarne skrzydła, a Paw — swój barwny wachlarz, dobremu zaś Kogutowi odda ł Gąsior grzebień, bródkę i na dodate k „kukuryku".
I był znowu Gąsior jak wszystkie gąsiory. Tylko teraz już mądry i niezawistny. To już cała o nim bajeczka.
Koniec !
Autor i ilustrator: W. Sutiejew
Przełożyła: Maria Dolińska
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)