niedziela, 17 lutego 2019

Strach ma wielkie oczy - bajka rosyjska

Strach ma wielkie oczy 
lub "Babcia, wnuczka i kurka".
bajka rosyjska


Była raz sobie babcia Dasza,
i wnuczka Masza. Miały kurkę. 

Mieszkały w chatce nad rzeczką 
i nad rzeczkę po wodę chodziły.


Pewnego dnia babci Dasza westchnęła: 
- Trzeba iść, wody z rzeczki nanieść – wzięła duże wiadra i poszła. 
Wnuczka Masza, niewiele myśląc,
złapała mniejsze wiaderka
 i pospieszyła za babcią. 
- A gdzie to, idziecie beze mnie?
 - oburzyła się kurka.
Złapała małe wiadereczka
i pobiegła za wnuczką Maszą. 
- Mi też chce się pić!
 - pisnęła z norki mała myszka,
wzięła naparstki i pobiegła za kurką. 
Babcia naciągnęła wody z rzeczki
i wraca taszcząc wiadra.

Za nią idzie wnuczka Masza,
a za Maszą kurka,
a za kurką Myszka. 
Wiadra na jarzmach się huśtają,
 skrzypią, woda w wiadrach chlupie
i pluska wesoło. 


Kiedy przechodziły obok jabłonki,
pod którą spał zając, 
zawiał wiaterek, obruszył gałązką
i z drzewa niespodziewanie
 spadło jabłuszko.


Jabłuszko spadło na zająca,
ten się przestraszył
i wyskoczył spod drzewa. 
Tak zaczął uciekać,
że nie zauważył idących dróżką: 
babci Daszy z wiadrami,
 wnuczki Maszy z wiaderkami
 i kurki z wiadereczkami. 
A za nimi wszystkim
myszki z naparstkami.


Babcia wrzasnęła, upuściła wiadra
i woda się rozlała. 
Jeszcze bardziej przerażony zając, podskoczył i powalił wnuczkę. 
Wnuczka upadła,
woda z wiaderek się rozlała. 
Zając fiknął koziołka
i wpadł na kurkę.
 Małe wiadereczka się przewróciły
 i woda się z nich wylała. 
Zatrzepotała kura ze strachu skrzydłami, zafurkała, grzebień nastroszyła. 
Zobaczyła ją myszka, ze strachu puściła naparstki z wodą i uciekła do norki. 


A zając uciekł w kierunku lasu
 przez nikogo niezauważony. 


- Gdyby nie mój refleks,
 ten niedźwiedź, który mnie zaatakował, pewnie by mnie pożarł!
- pomyślała babcia Dasza. 
- Gdyby nie moja zwinność,
ten wilk, który na mnie naskoczył,
pewnie by mnie zjadł!
- pomyślała wnuczka Masza. 
- Tylko niespotykane szczęście
uratowało mnie przed głodnym lisem!
 - pomyślała kurka. 
- Tylko moja szybkość
uratowała mnie przed drapieżnym jastrzębiem! - pomyślała myszka.


A zając skulił się w gęstym lesie
i myśli sobie: 
- Tylko cud sprawił,
że zdołałem umknąć
 groźnym myśliwym!



Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Bajeczkę tą można również obejrzeć na kliszy do rzutnika z ilustracjami В. Лосинa
Nie występuje w niej myszka, a sprawcą zamieszania jest jabłuszko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)