Flip i Flap jako kowboje
(bajka na kliszy do rzutnika)
Po górzystym pustkowiu w okolicy Far - Quest,
pędził dyliżans unosząc tumany kurzu.
- Jak możesz jeść tak dużo bananów, Flap?
- Żołądek mój skurczył się od wstrząsów- powiedział grubu - zjadłem tylko sześć...
- A ja tylko jeden...tuzin - odpowiedział Flip.
Przy drodze czatował rudobrody rozbójnik znany pod pseudonimem "Rekin".
- Ha, ha, ha - zaśmiał się dziko zamaskowany, gdy zobaczył dyliżans.
- Oto moi pierwsi klienci!
- Ktoś goni za nami, Flip! - Ilu ich? - zapytał Flap.
- Sądząc po masce, jeden...
- Stać w imieniu bezprawia, zatrzymajcie się! -
- zawołał zamaskowany, ale ponieważ stangret nie stanął,
"Rekin" zarzucił lasso i ściągnął go z kozła na ziemię.
- Mam pomysł, powiedział chudy do drżącego ze strachu grubasa -
- zjem wszystkie banany i rzucę skórki na drogę.
- Cudowny pomysł! - zawołał Flap - tylko się pospiesz!
Po chwili posypały się skórki niczym deszcz.
Zamaskowany zaczął wrzeszczeć:
- Tchórze, nikczemnicy, bananowa młodzież!...
Nie dokończył zdania, bo właśnie koń jego poślizgnął się...
- Flip, pierwszy raz widzę konia tańczącego charlestona.
- Flap, popatrz, bandyta leci jak balon w stronę kaktusów. Zaraz pęknie...
Gdy dyliżans oddalał się, usłyszeli krzyk:
- Aj, aj, aj, ratunku, bandyci bez serca, bananowcy... Zapłacicie mi...!
- Hura! - zawołał Flip - zwyciężyliśmy!
- Nie ciesz się z góry - rzekł Flap - Patrz, stangert znikł i konie poniosły.
- Mam pomysł - odpowiedział Flip - Nakarmimy konie bananami, nażrą się i przejedzone staną.
- Najpierw musimy dostać się na kozioł - powiedział gruby, wdrapując się na dach
- Trzymaj się mocno - zawołał do chudego.
- Ojej, moje spodnie! - krzyknął Flip.
Nagle dyliżans podskoczył i dwaj przyjaciele o mało nie wypadli.
- Ratuj Flap, nie zostawiaj mnie samego! - zawołał płacząc chudy.
Po dużym wysiłku, gruby wciągnął chudego na dach.
- Patrz, pędzimy prosto w przepaść! Zawróć szybko - zawołał drżący ze strachu Flip.
W tej samej chwili wpadli w przepaść.
Dyliżans przepołowił się, ale w dalszym ciągu pędził w dół.
- Flap, czy mogę cię prosić o rękę? - zapytał płacząco chudy.
Uchwyceni rękami poprzez dwie części wehikułu, powstrzymali dyliżans.
- Patrz, Flip, wjeżdżamy do miasta. O, widzę napis "Pistoletowo". Znajdziemy tu dobry hotel! -
- powiedział gruby - z bieżącą wodą...
Nagle dało się słyszeć: chlup, chlup...
i nasi dwaj przyjaciele znaleźli się w poidle pełnym wody.
Gdy się wygramolili, chudy powiedział:
- Trzeba by pójść na rozgrzewkę do baru.
- Zgoda - odrzekł drugi, ale najpierw musimy kupiś sobie ubrania kowbojskie...
- Flip, na co ci tyle pistoletów? - zapytał zdziwiony gruby.
- Nie mogłem znaleźć pistoletu sześciostrzałowego,
więc kupiłem sześć pistoletów jednostrzałowych...
- Co panowie sobie życzą? - zapytał barman.
- Coctail z bananów - powiedział chudy.
- Coctail z bananów... - powtórzył barman,
a równocześnie kowboje obecni w barze zaczęli się śmiać.
- Kto powiedział słowo banan?!
Usłyszęli nagle piorunujacy głos kawalerzysty wjeżdżającego na koniu do lokalu.
- "Rekin", "Rekin"! - krzyknęli przestraszeni kowboje kryjąc się pod stół.
Gruby i chudy ze strachu pozostali na miejscach koło bufetu.
- Ej, wy tam, odważniacy, nie podobają mi się wasze fizjonomie - powiedział "Rekin".
- Je...je... steśmy... ob...ob...obcokrajowcami, pa...pa..panie,
przy...by...by...liśmy przed chwilą - wyjąkał przerażonym głosem gruby.
- Tak, panie - dodał chudy - mamy szczęście, że żyjemy.
Napadł nas jeden rudobrody, zamaskowany bandyta, podobny do pana,
galopował na czarnym wierzchowcu, podobnym do pańskiego konia.
- Co wy mówicie?... - zapytał ironicznie bandyta - może to i ja byłem?
I w tej chwili padły strzały.
Flip i Flap zaczęli uciekać.
Gdy wpadli na piętro, chudy zapytał płacząco:
- Czy zrobiłem coś nie tak?
- Kiedy wreszcie nauczysz się milczeć, Flip?
Teraz skacz na dyliżans, mamy szczęście, że odjeżdża!
Autor: Barbara Lipska
Ilustracje: Jerzy Borowik
Wydawnictwo: Wspólna Sprawa
Bajka pochodzi z kliszy do rzutnika.
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)