poniedziałek, 29 czerwca 2020

Dlaczego Księżyc nie widzi na jedno oko - bajka amerykańska z Gwatemali

Dlaczego Księżyc nie widzi na jedno oko?
bajka z Ameryki Południowej

Nasi pra pra pradziadowie byli synami Matki Księżyc – kobiety o jasnych włosach i bladej cerze. Matka Księżyc bardzo kochała swoich synów, choć byli oni psotnikami. Szczególnie lubili dokuczać swojemu najmłodszemu bratu, o imieniu Ahau. Bracia nie zapraszali go do zabawy, nie chcieli także z nim rozmawiać i zawsze zlecali mu najgorsze prace. Ahau znosił to wszystko ze spokojem i wykonywał polecenia bez złości. Kochał swoich braci i zawsze się do nich uśmiechał, nawet kiedy byli dla niego niemili.
Czas mijał niepostrzeżenie. Synowie i córki Matki Księżyc szybko dorastali. Wszyscy pracowali w polu, gdzie uprawiali kukurydzę, ziemniaki, trzcinę cukrową oraz inne zboża, warzywa i owoce. Hodowali również zwierzęta. I choć wszyscy stawali się coraz starsi, to niezmiennie źle traktowali Ahaua. 
Ahau był wyjątkowy. Cokolwiek robił, wychodziło mu wspaniale. Zbierał obfite plony, zwierzęta się go słuchały, a stada pod jego opieką niebywale się rozrastały. We wszystkich dziedzinach odnosił sukcesy. Bracia tego wszystkiego bardzo mu zazdrościli.
Pewnego dnia synowie Matki Księżyc postanowili urządzić radosne święto. By przygotować się do tego wydarzenia odpowiednio, poszli w góry, skąd przynieśli mech, liście i skóry zwierząt, które miały być ich strojem do zatańczenia Tańca Jelenia. I choć wyglądali śmiesznie w tych leśnych przebraniach, to i tak świetnie się bawili. W trakcie zabawy Matka Księżyc przyglądała się ich tańcom z pobłażliwym uśmiechem.
Tego samego dnia Ahau poszedł w góry i spędził tam całą noc. O świcie, gdy pozostali tańczyli, dołączył do nich. Był ubrany we wspaniały strój, ozdobiony wielobarwnymi piórami, a jego głowę zdobiło piękne poroże jelenia. Wyglądał imponująco. Bracia nie mogli oderwać od niego wzroku, tak byli zachwyceni jego strojem i tańcem.
Kiedy Ahau skończył tańczyć, bracia dopytywali:
– Gdzie zdobyłeś taki piękny strój?
Na co Ahau odpowiedział:
– Tam, w górach.
Kiedy bracia to usłyszeli, zaczęli nalegać i prosić, by Ahau zaprowadził ich w to miejsce, gdyż chcieli zrobić sobie równie piękne stroje. 
Matka Księżyc także poprosiła syna:
– Zaprowadź braci, by mogli przygotować sobie nowe wspaniałe przebrania.
Ahau posłuchał Matki, i zgodził się pokazać braciom, gdzie zdobył swój strój. 
Szli długo przez las, aż znaleźli się u podnóża góry Jakskalamte. 
Tam Ahau powiedział do braci:
– Popatrzcie w górę.
Bracia spojrzeli w stronę nieba i zobaczyli piękne stroje zawieszone na gałęziach sosny.
– Wejdźcie na drzewo – zachęcał Ahau. – Wejdźcie i wybierzcie sobie stroje.
Bracia nie zastanawiali się długo. Szybko zaczęli wspinać się na sosnę. Jednak gdy tylko dosięgli gałęzi, zorientowali się, że drzewo urosło, a oni oddalili się od ziemi. Z przerażaniem zaczęli krzyczeć ile sił w płucach.
Nagle spostrzegli, że pod sosną pojawiło się ogromne jezioro. Teraz jeszcze mocniej trzymali się gałęzi, ponieważ bali się, że spadną do głębokiej wody. Gdy nadeszła noc Ahau wrócił do domu. Kiedy Matka Księżyc zapytała go o pozostałych synów, odpowiedział spokojnie:
– Wkrótce wrócą.
Mijały godziny, Matka Księżyc była coraz bardziej zaniepokojona i stawała się coraz smutniejsza. W końcu ubłagała Ahaua, by poszli poszukać zaginionych. Wyruszyli razem w drogę. Gdy dotarli na miejsce, Matka Księżyc, widząc swoich synów uwięzionych wysoko na drzewie, rozpłakała się. Patrzyła na nich z dołu, gdy jeden z synów odciął gałąź i rzucił nią trafiając swą Matkę w lewe oko.
Ahau bardzo się zdenerwował na swych wyrodnych braci i powiedział:
– Niech wyrosną wam ogony, niech wasza skóra pokryje się sierścią, niech wydłużą się wasze uszy! Od tej pory będziecie mieszkać na drzewach, będziecie żywić się wyłącznie owocami i tym, co uda wam się znaleźć w górach!
W tej samej chwili bracia zamienili się w małpy.
Od tamtej pory, gdy księżyc na niebie maleje, gdy przechodzi od pełni do nowiu, zmieniając się z okrągłej tarczy w wąski rogalik, Matka Księżyc patrzy na świat tylko jednym okiem.


Bajka pochodzi ze strony oficjalnej Stowarzyszenia "Jeden Świat"
Ilustracje są dobrane przeze mnie tematycznie, 
ale nie są ilustracjami do w/w bajeczki. 

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)