poniedziałek, 11 maja 2020

Dwie krawcowe - Jan Brzechwa

Dwie krawcowe
wierszyk polski

Ilustracja: Franciszka Themersonowa

Wędrowały dwie krawcowe,
Szyły piękne suknie nowe.


Szyły suknie w groszki, w kwiatki,
W paski, w kratki i w zakładki,
W krążki, w prążki oraz w cętki,
Aż cieszyły się klientki.

Kiedy przyszły do Skierniewic,
Zobaczyły osiem dziewic,
Osiem panien burmistrzanek
Różowiutkich jak poranek.


Wezwał burmistrz dwie krawcowe:
"Dla mych córek zróbcie nowe,
Piękne suknie w różny deseń,
Niech wystroją się na jesień!"

Rozłożyły dwie krawcowe
Materiały kolorowe.
Siedem panien skromny gust ma,
A kaprysi właśnie ósma:

Nie chce krążków, prążków, kratek
Ani groszków na dodatek,
Na desenie wciąż się dąsa,
Oczy we łzach, buzia w pąsach.

Burmistrz łamie sobie głowę,
Wreszcie woła dwie krawcowe:
"W magistracie, jak to bywa,
Dokumenty mam w archiwach,
Mogę dać wam z dokumentów
Pięćset kropek z atramentu,
Dość już mam tej całej szopki,
Niechaj będzie suknia w kropki!"

Burmistrzanka się uśmiecha:
"Z kropek może być pociecha!"


Bardzo długo trwało szycie,
Lecz wypadło znakomicie
I na balach tym ślicznościom
Przyglądano się z zazdrością.


Odtąd panny w Skierniewicach
Mają kropki na spódnicach.

Autor: Jan Brzechwa
Ilustracje: M. Obrema

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)