wtorek, 26 czerwca 2018

bajka wschodniosłowiańska o dziesięciu krowach

Dziesięć krów
bajka ukraińska

Żyli sobie mąż z żona z byli bardzo biedni — mieli tylko jedną krowinę. Urodziło im się dziecko i ów człowiek poszedł do popa, żeby je ochrzcił. Pop, który zdzierał z żywych i umarłych, zaśpiewał taką cenę, że chłop podrapał się w potylicę i mówi:
— Bójcie się Boga, ojcze, skąd ja wezmę tyle pieniędzy? Mam w obejściu tylko jedną krowinę. 




Pop pomyślał i rzekł:
— Przyprowadź tu krowę.
Zmartwił się chłop, ale co miał robić? Przyprowadził krowinę. Pop siedzi na ganku, kawę popija i pociesza chłopa:
— Nie martw się, bracie, pomodlę się do Boga i da ci za twoją ofiarę dziesięć razy więcej. Ochrzcił pop dziecko.
Chłop tak się nim cieszył, że zapomniał o krowie. Aż tu pewnego razu weszła na podwórze jego krowina i przyprowadziła za sobą jeszcze dziesięć innych krów. A krowy te należały do popa. Chciał je pastuch wygnać, ale chłop powiedział:
— To moje krowy!
Przyszedł sam jegomość.
— Oddaj krowy, człowiecze! — mówi do biedaka.
Na to chłop chytrze się uśmiecha:
— One są moje, moje, proszę dobrodzieja. Sam przecież dobrodziej powiedział, że Pan Bóg mi odda dziesięć razy więcej. I słowo dobrodzieja się spełniło.
I pop sam podreptał do domu, bez krów. A za nim pastuch.



Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata: 
Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek oraz inne bajki europejskie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)