niedziela, 1 lipca 2018

z serii "Poczytaj mi mamo" - Ptasie ulice

Ptasie ulice
bajeczka polska wierszowana

Przemoczyła kaczka nóżki na ulicy Gęsiej,
Pewnie będzie miała katar. A to mi nieszczęście!


Więc pobiegła, by się podgrzać prosto na Słoneczną.
Siedzi sobie, nóżki suszy, pije ciepłe mleczko.



A jej ojciec, stary kaczor, po całej Warszawie
szuka, szuka - na Żurawiej, Wroniej, Szczyglej, Pawiej. 


Biega smutny, zrozpaczony, rwie na sobie piórka. 
Był na Sowiej, na Gołębiej, na wszystkich podwórkach. 


I na orlej każdy kącik, w każdą dziurkę zerknął.
- Gdzieś podziała się kaczuszko, ktoś cię porwał pewno!


Łzy już łyka biedny kaczor, zaraz się rozpłacze. 
- Jeszcze Krucza jest i Kawcza, jeszcze tam zobaczę. 
Nie ma więcej ptasich ulic, nie ma też kaczuszki.
Gdzie, na jaką więc ulicę zaniosły ją nóżki?
 - A może ją smok na Smoczej albo ryś na Rysiej
porwał, pożarł...O, kaczuszko, gdzieś podział mi się?


A może ją wilk na wilczej poniósł w strasznym pysku
i wyrywa teraz piórka okrutne wilczysko?
Może koza ją rogami pobodła na Koziej?
A mówiłem, żeby kozy trzymać na powrozie!


Zrozpaczony kaczor płacze, załamuje skrzydła,
tyle ulic w tej Warszawie, strasznych jak straszydła. 
Nic by kaczce się nie stało, bo jest przecież ptakiem,
na Słowiczej, na Jaskółczej, gdyby były takie.


Na Bocianiej, Skowronkowej, nawet na Indyczej,
na Papuziej, Mewiej, Strusiej, Sójczej Perliczej. 


Tak rozmyśla biedny kaczor, ziemię dziobem dziobie.


Nagle patrzy - idzie kaczka we własnej osobie!
Idzie Smoczą, wolniuteńko, rada z siebie taka,
że nóżkami przytupuje i skrzydełkami macha. 


- Gdzieś ty była?!, Coś robiła?! Kaczątko niegrzeczne!


- Poszłam nóżki sobie suszyć w słońcu na Słonecznej. 
Po coś martwił się tatusiu, wiem to już na pewno,
że na Smoczej nie ma smoka, nawet gdy jest ciemno.
A na Wilczej nie ma wilka, a na Rysiej - rysia, 
a na Koziej nie ma kozy, wszystko wiem od dzisiaj. 


A jest jeszcze więcej ulic, więc posłuchaj tato:
i są takie, co swą nazwę wzięły wprost od kwiatów.
Jest Różana, Akacjowa 
lub od drzew - Wiśniowa, Brzozowa, Sosnowa.


Od dziś co dzień będę chodzić po całej Warszawie,
by zaś nóżek nie przemoczyć - buty sobie sprawię. 


Autor: Tadeusz Kubiak
Ilustracje: Tomasz Borowski
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia, 1984 rok
Przeczytaj też inne bajki z serii: Poczytaj mi mamo oraz inne bajki z cyklu Książeczki z PRL-u


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)