piątek, 12 października 2018

bajka afrykańska o sprytnym żółwiu

Sprytny żółw 
bajka nigeryjska 


Słoń i hipopotam, byli dobrymi przyjaciółmi. I mimo, że hipopotam mieszkał w wodzie, a słoń na lądzie, spędzali ze sobą mnóstwo czasu na rozmowach przy jedzeniu. 
Pewnego dnia podszedł do nich żółw i spytał: 
- Witajcie, moi mili. Co u was słychać? 
Słoń i hipopotam spojrzeli z lekceważeniem na żółwia i jedli dalej, nie przejmując się jego towarzystwem. 
- Cóż za wspaniała z was para! - rozpływał się w komplementach żółw - tacy duzi, tacy silni, ale najśmieszniejsze jest to, że ja jestem silniejszy od was!
- Tak ci się tylko wydaje! – odezwał się wreszce słoń. 
- Nie wierzysz mi? - oburzył się żółw - zaraz ci udowodnię! 
I dodał: 
- Ty, słoniu, chwyć czubek liny i pociągnij ją tak mocno, jak tylko potrafisz. Założę się, że nie uda ci się wyciągnąć mnie z wody. 


-Ha – ha!– zaśmiał się słoń -zaraz ci pokaże, jak to się robi– i rozbawiony chwycił trąba linę.

Żółw przywiązał drugi koniec do swojej tylnej nogi i zanurzył się w wodzie. Gdy tylko dotarł do dna, odwiązał linę od nogi i przywiązał ją do ogromnej, skały morskiej. 


Słoń tymczasem ciągnie linę z całej siły i ciągnie, aż się lina zerwała. Natychmiast żółw odwiązał linę od skały, ponownie przywiązał do swojej nogi i dysząc wypłynął na brzeg. 

Słoń nie miał innego wyjścia, jak przyznać, że żółw jest rzeczywiście silniejszy od niego. 

Ale hipopotam, który wszystko obserwował z wody, prychnął tylko i rozbawiony powiedział: 
- Teraz moja kolej! Tym razem ty pozostań na ziemi, a ja zanurkuję w wodzie. 
Żółw wziął nową linę, przywiązał do swojej nogi i stanął na skraju lasu nieopodal krzaków. Natomiast hipopotam, złapał w paszczę drugi koniec liny i zanurzył się w wodzie. 
Żółw tak szybko jak tylko mógł przeturlał się kilka razy wokół pnia palmy, obwiązując linę wokół niej. Kiedy hipopotam zaczął ciągnąć linę, nie mógł sobie poradzić. Ciągnie i ciągnie, ale nie daje rady. 


W końcu, zmęczony i zdyszany wypłynął na brzeg. Żółw widząc, że hipopotam wypływa, odwiązał linę od palmy i wyszedł z krzaków, zadowolony z siebie. 


Hipopotam również musiał przyznać, że żółw jest silniejszy od niego. 
A potem żółw zapytał słonia i hipopotama: 
-Powiedz mi traz, wolicie, żebym był waszym przyjacielem, czy waszym wrogiem? 
- Naszym przyjacielem, oczywiście, że przyjacielem! - zgodnie odpowiedzieli słoń i hipopotam. Nie chcemy mieć wroga w kimś, kto jest silniejszy od nas! - dodali kiwając z uznaniem głowami. 
-Doskonale! – ucieszył się żółw. Zamieszkam więc z wami, przyjaciele. Ale, że nie mogę być w dwóch miejscach naraz, to pod wodą będę mieszkał z hipopotamem, a z tobą słoniu będzie jadał kolację na lądzie mój syn. 
Od tego dnia pojawiły się żółwie lądowe i żółwie wodne. Żółwie wodne są znacznie większe i grubsze, ponieważ żółw z naszej bajki wiedział, że na lądzie podczas suszy jest niedostatek jedzenia, ale w wodzie zawsze jest wystarczająco dużo ryb.


Ilustracje: Wojciech Kubasta
Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: Alfabetyczny spis treści wszystkich bajek, a także inne bajki afrykańskie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)