piątek, 22 lutego 2019

Zając symulant - bajka rosyjska

Zając symulant
bajka rosyjska 

Zdarzyło się, że na polanie Niedźwiedź spotkał Zająca.
- Och, och!- dał się nagle słyszeć krzyk Zająca – stanąłeś mi na łapkę! Och! Och! Chyba umieram! 
Miś był przerażony. 
- Przepraszam, proszę, wybacz mi! Nie zrobiłem tego umyślnie! Musiałem to zrobić niechcący. Nie zauważyć twojej łapki! - wyjaśniał wystraszony Niedźwiedź. 
- Co mi z twoich przeprosin? - jęknął Zając - Zostałem bez nogi! Jak ja będę teraz skakał? 


Wziął Niedźwiedź Zająca na ręce i zaniósł do swojej chatki. Położył go na swoim łóżku i owinął mu łapkę bandażem. 
- Och, och!- Zając krzyczał jeszcze głośniej, chociaż nie był to wcale bolesny zabieg -  Och, och! Teraz to już naprawdę umieram z bólu! 
Został Niedźwiedź w chatce, żeby doglądać rannego Zająca. Poił, go karmił i mu usługiwał.
Rano, kiedy tylko Niedźwiedź obudził się, od razu pyta Zająca: 
- I jak twoja łapka, kochany Zajączku? Lepiej? 
- Boli! I to coraz bardziej! - odpowiedział Zając- Wczoraj wydawało mi się, że jest lepiej, ale dzisiaj jest tak źle, że nie mogę w ogóle wstać. 


Ale gdy tylko Niedźwiedź wyszedł do lasu, Zając zerwał bandaż z nogi, wskoczył z łóżka i śpiewał na całe gardło o tym, jak oszukał Niedźwiedzia. Potem znowu wskoczył do łóżka i przez cały dzień tylko w nim leżał.

 

A Niedźwiedź mu pod nos ulubioną marchewkę przynosi. 
Zając do niego w te słowa:
- Dlaczego karmisz mnie tylko marchewką? Wczoraj marchewka, dziś znowu marchewka! Nie dość, że kaleki to jeszcze jestem głodny! Chcę słodkie gruszki z miodem! 


Niedźwiedź poszedł szukać miodu i gruszek. Po drodze napotkał Lisa. 
- Co się stało Niedźwiedziu? Dlaczego jesteś taki zmartwiony? 
- Muszę poszukać gruszek i miodu- odpowiedział Niedźwiedź i opowiedział o wszystkim Lisowi. 
- Wcale nie musisz! Tu ani gruszki, ani miód nie pomogą- odparł Lis - musisz iść poszukać lekarza! 
- Ale gdzie go szukać?- zapytał zatroskany Niedźwiedź. 
- A po co szukać?- odpowiedział Lis.- Czy ty nie wiesz, że pracuję w szpitalu już przeszło drugi miesiąc? Zaprowadź mnie do Zająca, postawię go szybko na nogi. 
Zaprowadził Niedźwiedź Lisa do swojej chatki. Zając zobaczył Lisa i zadrżał ze strachu. 


A Lis spojrzał na Zająca i mówi: 
- Źle to widzę Niedźwiedziu! Zając trzęsie się w gorączce! Lepiej zabiorę go do mojego szpitala. Wilk jest świetnym specjalistą w leczeniu chorych łap. Wspólnie, szybko postawimy Zająca na nogi! 
Zając jak to usłyszał, wyskoczył z łóżka jak błyskawica i pognał najszybciej jak mógł do swojego domu, nie oglądając sie za siebie.


- O proszę! Jak szybko ozdrowiał! - zaśmiał się Lis. 
- Nad wyraz szybko! – dodał Niedźwiedź i padł jak długi na łóżko, bo przez cały czas, gdy kurował Zająca, sam spał na podłodze.

Autor: Siergiej Michałkow
Ilustracje: Natalia Trepenok

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)