niedziela, 24 marca 2019

Stara kobieta i ryby - bajka jawajska z Indonezji

Stara kobieta i ryby

bajka jawajska

"Gałąź bez morza nie stanie się reją".


Dawno temu żyła na Jawie biedna stara kobieta, która nic nie wiedziała o Bogu. Nie umiała się modlić, a z powodu swego ubóstwa była przez wszystkich odtrącona. Pewnego razu, w czasie wielkiej suszy, przechodziła koło wysychającego stawu. 
Zobaczyła, jak wymęczone ryby, wystawiwszy swe pyszczki nad wodę szeptały:
- Panie, Panie, ześlij nam deszcz, aby ten napełnił staw, bo już dłużej nie wytrzymamy. 
Kobieta zatrzymała się zdziwiona, przysłuchując się, do kogo zwracają się biedne ryby. Jej zdziwienie było jeszcze większe, gdy nagle spadł obfity deszcz, przynosząc ochłodę i napełniając staw wodą. Zrozumiała wtedy, że jest jakiś Bóg, który lituje się nad biednymi i pokrzywdzonymi. 
Wróciła do domu i zaczęła się głośno modlić, wypowiadając słowa podobne do tych, które mówiły ryby:
- Panie, Panie, zlituj się nad moją biedą. Wspomóż mnie, gdyż nie przetrwam dłużej. 
Modliła się długo i głośno, wzywając imię Allaha. Za ścianą jej izdebki mieszkał nieżyczliwy sąsiad. Przeszkadzały mu głośne westchnienia i zawodzenia biedaczki. Toteż kiedy zmęczona wreszcie usnęła, zebrał w worek kupkę kamieni i odpadków i wrzucił go do jej ubogiej izdebki. 
Śmiał się przy tym:
- Myślisz, babo, że Bóg nie ma nic innego do roboty, jak tylko wysłuchiwać twoich lamentów. Masz oto swoje wymarzone złoto! 
Rano, gdy kobieta się obudziła, zobaczyła woreczek na podłodze. Otworzyła go... a w środku było pełno złotych monet.
O tego dnia nie zaznała już więcej biedy i umiała modlitwą dziękować Bogu za okazane łaski.

Autor: Janusz Krzyżowski 
Ilustracja: Surmaajav Chimeddorj 

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)