środa, 1 stycznia 2020

W leśnej szkole - bajka na kliszy do rzutnika

W leśnej szkole
bajka polska
(na kliszy do rzutnika)


W leśnej szkole pod drzewami,
co ciekawie w dół patrzyły,
bobry, kuny i sarenki
bardzo pilnie się uczyły.


Jeż na lekcjach nie uważał
i z chomikiem często gadał, 
a lis, chociaż sam nie umiał,
stale innym podpowiadał.


A czasami też wiewiórek 
trzymały się różne psoty,
nic dziwnego, że do pracy
brakło czasu i ochoty.

Duża część młodzieży szkolnej
bardzo słabe miała stopnie,
czym pan borsuk, nauczyciel,
co dzień martwił się okropnie.


A uczniowie? Nikt z nich jakoś 
o złych stopniach nie pamiętał!
A najgorszym uczniem w klasie,
był zajaczek - wiercipięta.


Do sarenek stroił miny
i palcami grał na nosie..
Lecz spytany nic nie wiedział,
ile jest sześć razy osiem.


Źle się uczył też niedźwiadek,
choć był miły i wesoły...
Raz rzekł misio do kolegi"
- "Wiesz co? Zwiejmy dziś ze szkoły!"


I wymknęli się na przerwie.
Tuż w zaroślach się schowali,
a po dzwonku, cichuteńko
w las szumiący poszli dalej...


Czas biegł szybko przy zabawie,
zając z wiatrem mknął w zawody,
miś koziołki fikał w trawie,
zbierał kwiaty i jagody.


Nad strumykiem w lesie cudnie,
jasne słonko dobrze grzało...
Gdy minęło już południe,
jakoś jeść im się zachciało.


Dopiero, gdy wieczór zapadł,
zajączkowi zrzedła mina.
Świecą w mroku sowie oczy,
w lesie coś się dziać zaczyna!


Jakieś szmery, jakieś trzaski,
drzewa łapy wyciągają...
Miś się tuli do zajączka.
Drży ze strachu biedny zając.


Płacząc, usnęli pod krzakiem.
Obudziło ich o świcie,
głośne: "Ku- ku! Ku-ku! Ku- ku!
A wy, co tutaj robicie?".


Więc zajączek kukułeczce
opowiedział po kolei...
Że uciekli z lasy? Gdzież tam!
Tylko, że zabłądzili w kniei.


- "Czy słyszycie? - rzekła na to - 
tu w poblizu gwar wesoły?
Chodźcie ze mną! Zaprowadzę
was do słynnej ptasiej szkoły!".


Otoczyły ich od razu 
gwarnym tłumem młode ptaki:
- "Kto tu przyszedł? - "Kto to?" 
- "Co to?" - "Skąd ty?"
-  "Jak to?"-  "Ktoś ty taki?"


- "Ci - ch - gwizdnął kos - bo gości
wystraszycie swoim krzykiem!".
- "Ja wiem! - wrzeszczy sójka - miś jest
w leśnej szkole przodownikiem!"


- " No i ja mam - rzekł zajączek - 
stopnie nie do pogardzenia!"...
- "Ile jest sześć razy osiem?" - 
- gil zapytał dla sprawdzenia.


Gdy zajączek milczał skromnie,
ptaszki orzekły rozumnie:
- "Nie należy spacerować,
kiedy lekcji się nie umie!". 


Gdy do klasy wreszcie przyszli,
borsuk rzekł: - "Dość pobłażania!
Zostaniecie trzy dni w kozie!
I dwójka ze sprawowania!"


Od tej chwili miś i zając
na wagary ani kroku!
Zobaczymy, jaki wynik
będą mieli na koniec roku?


Autor: M. Roszczyńska
Ilustracje: G. Orłowski
Wydawnictwo: Zakład Produkcyjny FOTO -PAM

Bajeczka na kliszy pochodzi z mojej prywatnej kolekcji. 
To jedna z wielu moich ulubionych bajeczek. 

Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

1 komentarz:

  1. moja ulubiona bajka z dzieciństwa! :D super było przeczytać sobie 'parę' lat później...;)

    OdpowiedzUsuń

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)