piątek, 10 lipca 2020

Leśna przeprowadzka - polska bajka wierszowana dostępna też na płycie

Leśna przeprowadzka
bajka wierszowana polska

Wczesnym rankiem na polanie,
zwołano ważne zebranie.
Na gałęziach siedzą ptaki,
kosy, wilgi, zięby, szpaki.
W koło słychać świergotanie:
- Dziś zebranie! Dziś zebranie.

Ilustracje: Ewa Zubowska

Wystrojone jak od święta
przyszły także i zwierzęta.
Wilk we fraku, w futrze Daniel,
- Dziś zebranie! Dziś zebranie.

Ilustracje: Ewa Zubowska

Spraw poważnych cała masa:
Co też słychać w ciemnych lasach?
Jak turyści się sprawują,
czy się grzecznie zachowują?
Czy to prawda, że leśniczy,
wszystkie drzewa co dzień liczy?
Które liście są ważniejsze,
czy te większe, czy te mniejsze?
Ile szyszek rocznie spada?
Każdy gada, gada, gada...

Pośród tylu różnych głosów,
zorientować się nie sposób.
Wtedy mała Pliszka wstała,
uciszyła leśny hałas.
Wszyscy patrzą, aż znienacka,
padło słowo: "przeprowadzka".
I od tego właśnie słowa,
cały las się zakotłował.

- Przeprowadzka? Nie wiem co to?
- W przeprowadzce chodzi o to...
- Przeprowadzać się należy!
- Przeprowadzka? Proszę wierzyć...
- Przeprowadzał się mój wujek!
Przeprowadzka? Tak, pojmuję.
- Ja wiem to, czego nikt nie wie -
- stwierdził Zając pewny siebie-
- Przeprowadzkę wtedy mamy,
kiedy się przeprowadzamy.
Stare księgi o tym mówią,
a zające czytać lubią.
- Po kolei! - woła Pliszka-
- Zapisywać będzie Myszka.
Ale nawet czujnej myszy
trudno pisać gdy nie słyszy.
- Kto che mówić, niechaj wstanie!
Jak zebranie, to zebranie.

Pierwsza była panna Kania.
- Dosyć swego mam mieszkania.
Gniazdo wciąż mi życie gmatwa.
- Racja. - wzdycha Kuropatwa.
- W bruździe siedzę przycupnięta,
przemoczona i zziębnięta.
Dłużej tego już nie zniosę,
wiec o przeprowadzkę proszę.

ilistracja: Danuta Przymanowska - Boniuk

Chomik z miejsca się rozczulił:
- Chciałbym przenieś się do uli.
Bardzo gwarny i wesoły
jest dom, w ktorym żyją pszczoły.
Nie potrafię fruwać, ale...
to mi nie przeszkadza wcale.
Mam w swej norce długą linkę,
z linki tej zrobię drabinkę,
po drabince, myk - do góry..
Chomik w ulu! Cud natury!
Mam też talent do języków,
nauczę się pszczelich bzyków.
"bzy" - dzień dobry,
"bzyy..bzyy" - dziękuję,
"bzyyy..bzyy..bzy - jak pani się pracuję?

Ilustracja: Danuta Przymanowska - Boniuk

Dzik z radości, aż zakwiczał:
- Chomik, który będzie bzyczał!
Może więc dzik z grubym karkiem,
Zostanie od dziś kanarkiem?
Chomik, słysząc Dzika słowa,
bardzo się tym zdenerwował:
- Proszę więcej mnie nie pytać.
Przeprowadzam się i kwita!

Ilustracja: Ewa Zubowska

- Ja nad wodę chcę - rzekł Jastrząb-
- bo uwielbiam pływać na czczo.
Jakaś tratwa, albo deska
i już się wygodnie mieszka.
Skrzydła mogą być wiosłami,
z kolegami Jastrzębiami
jeśli zręcznie się uwinę,
to do morza aż dopłynę.
Opowiadał dziadek mój
skąd się wziął Jastrzębi Zdrój.
Podobno przez tydzień cały,
jastrzębie w zdroju pływały
i ciągle było im mało,
i tak już potem zostało.
Aaaa, czuję, że jestem zdolny
popłynąć stylem dowolnym.

Ilustracja: Ewa Zubowska

Tysiąc głosów: z prawa, z lewa:
- Przeprowadzki w lesie trzeba!
To jest sprawa najważniejsza!
Wniosek szybko zatwierdzono,
przez megafon ogłoszono:
- "Ci, którzy w lesie mieszkają,
od dziś się przeprowadzają".
Tylko Sowa kręci głową:
- Zaufajcie Sowy słowom.
Cała nasza sowia zmiana,
zwykła sypiać już od rana.
Przeprowadzki nam nie w głowie,
Sowy z lasu pójdą sobie...

Ale próżne te przemowy.
Lis dworuje sobie z Sowy:
- Tak nie można koleżanko,
dla was najważniejsze spanko.
A ja z nory pod wykrotem,
już od dawna mam ochotę
ruszyć wyżej, po konarach
i odziuplę się postarać.
Jeśli dziupla jest z łazienką
przeprowadzę się tam prędko.

I tu dzięcioł, jak nie huknie!:
- Panie Lisie, pan się puknie!
Dziupla - miejsce luksusowe,
ale nie dla wszystkich zdrowe.
Ryba w dziupli - to rozumiem
lecz pana pojąć nie umiem.
Dla pana, mój drogi panie,
najlepsze gniazdo bocianie.
- Nie! - Lis woła - dziuplę zajmę,
czynsz zapłacę i wynajmę.

Na książeczce mam sto złoty,
pięć groszy są winne koty,
poproszę szpaki i gile,
pożyczą mi, nie wiem ile.
Sprzedam chrustu trzy kobiałki,
powinno być nieźle całkiem.
Dzięciole, kochany kumie,
do dziupli chcę, pan rozumie?
Szkoda czasu bo dzień mija.
- A co ze mną?
- Pan ma stryja, odstąpi panu pokoik,
niech pan rusza i nie stoi.
- Puk! Może tak właśnię zrobię.
Puk, puk! lecz się zastanowię.
Puk, puk, puk! bo stryjka Wacka
także czeka przeprowadzka.

Żuraw zjawił się przy drodze
z ogłoszeniem w lewej nodze.
Czyta: - "Niedźwiedź w parze z Bąkiem,
zamienią się ze Skowronkiem.
Lis - Kukułce odda norę
i to jeszcze przed wieczorem.
Sarenka w myśl ogłoszenia
z Borsukami się zamienia.
- Co ja słyszę?! - krzyknął Borsuk.
- To pomyłka jest po prostu.

U mnie domek po remoncie,
czysto, świeżo w każdym kącie.
Nowa lampa i zasłony,
fotel dla mnie, stół dla żony.
telewizor od teściowej
i dwie szafki dla synowej.
Przeprowadzę się, jeżeli
drogi Żuraw mi przydzieli
dwa salony w środku lasu,
bo dojeżdżać nie mam czasu.
I tu usiadł z wielkim hukiem.
Nie zadzierajcie z Borsukiem.

Bocian, Firma Przewozowa -
do dziełania już gotowa.
W przeprowadzkach, sprawa znana
nie ma mistrza nad Bociana.
Kto jak kto, ale bociany,
lubią mieszkaniowe zmiany.
Ciepłe kraje odwiedzają,
potem znowu powracają.
Bocian wszystkim dziś doradzi,
jak się trzeba przeprowadzić.

Zając, figlarz i wesołek,
zabrał z trawą swój tobołek.
Potem jednym, zręcznym susem
na dół skoczył. - Można ruszać!
- Dokąd pana przeniesiono?
- Nad tą górę zalesioną.
- Tam nie wjadę - mówi Bociek.-
- Droga sucha, nie po błocie.
Żeby chociaż żaby były.
- Panie Boćku, bądź tak miły.
Może Gołąb albo Orzeł
w przeprowadzce dopomoże.
Oni w tę oraz z powrotem
robią przeprowadzki lotem.

Ilustracja: Ewa Zubowska

Spójrzcie, co nad lasem leci,
kto to widział? Drogie dzieci...
Wielka szafa z kredensami,
nad polami i górami.
Trzy spiżarnie z zapasami
nad polami i gorami.
Pięć wieszaków z ubraniami
nad polami i górami.
Siedem worków z orzechami
nad polami i górami.
Wielka taca z przekąskami
nad polami i górami.
Domek z dachem i oknami
 nad polami i górami.
Krokodyle dwa ze łzami
nad polami i górami.
Pięć ślimaków z wiewiórkami
nad polami i górami.
I helikopter z kretami
nad polami i górami.

Ilustracja: Ewa Bogucka - Pudlis

W lesie niebywały zamęt:
Wildze wylał się atrament.
Zawiadomić chciała krewną,
że zmieni adres na pewno.
Atrament płynie po drzewie,
co robić? Wilga już nie wie.
Dzik co chwila głowę wtyka:
- Gdzie mieszkanie jest dla Dzika?
Tylko proszę mieć na względzie,
że tam muszą być żołędzie.
Bez żołędzi będzie klapa! -
- tu Dzik zaczął wściekle sapać.
Kos gałązkę rosi łzami:
- Ja nie chcę mieszkać z Bobrami.
Choć Bóbr charakter ma dobry,
ale gdzie Kosy - gdzie Bobry!

Ilustracja: Ewa Zubowska

Zgodnie z przeprowadzki planem,
cztery Szpaki z fortepianem,
płyną łódką w dół strumyka
z pomocą mysikrólika.
Jeleń zabrał trzy obrazy,
bardzo straszne bohomazy:
Przy złocistym wodotrysku
jelenie przy rykowisku.
Słowik w dzióbku niesie szafkę
w liściu spiętym na agrafkę.

Ilustracja: Ewa Zubowska

Grzyby oczy przecierają
gdy to wszystko oglądają.
Kryją się pod kapeluszem.
- Grzybie, ja się stąd nie ruszę.
Tu wyrosłem, tu mam grzybnię.
Wszystko to wygląda dziwnie...
Przez noc całą las nie zasnął.
A gdy się zrobiło jasno,
przeprowadzki dzień był drugi.
Wtedy Wąż się zjawił długi,
chudy, smutny i zielony.
Zerknął w cztery lasu strony
i zaczął wszystkich namawiać:
- Proszę za mną się ustawiać.
Lis natychmiast z dziupli wyszedł,
Dzięcioł także z Misiem przyszedł.
Zabrudzeni i zmęczeni
i do tego zachmurzeni.

Ilustracja: Ewa Zubowska

- Już nie czuję łap
- Już nie czuję nóg.
- Oj, Misiu człap - człap.
- Dzięciole puk - puk.
- Pot z czoła kap - kap,
Tyle leśnych dróg
- Oj, Misiu człap - człap.
- Dzięciole puk - puk.
- Wody krople dwie.
- Miodu łyżkę choć!
- Oj, Misiu jak źle!
- Oj, Dzięciole, dość!
- Już nie czuję łap
- Już nie czuję nóg.
- Oj, Misiu człap - człap.
- Dzięciole puk - puk.

Pojawiły się Wiewiórki,
mama oraz cztery córki.
- Gdzie mieszkacie?
- Na jeziorze.
Chyba gorzej być nie może.
Kto to widział, by Wiewiórka
udawała płetwonurka!
Dwa Trznadle siadły pod drzewem,
skąd się wzięły? Nikt nie wie.
- Nie idę!
- Ja też nie idę!
- Prosimy dajcie nam zydel.
- Daj zydel! Trznadlowi pomóż,
nie chciałem ruszać się z domu.
- Mieliśmy gniazdko z ogródkiem,
powrócić!....choć na minutkę...

Kuropatwa we łzach cała,
obolała, wygłodniała.
Dwa nieogolone dziki,
smutne sarny i króliki, 
pięć bażantów, sześć zajęcy
i już nie pamiętam więcej.
Wszyscy leśni lokatorzy
do zabawy zawsze skorzy,
stoją teraz cicho, grzecznie.
Trzeba pomóc im. Koniecznie!

Szybko dajmy więc wywieszkę:
"Biuro Powrotu Do Mieszkań".
Kto to zrobi? Mądra Sowa,
która pomóc jest gotowa.
Sowa najpierw pomyslała
i tak wreszcie powiedziała:
- Teraz już widzicie sami,
jak to jest z przeprowadzkami.
Może dobre są dla ludzi,
może ludzi to nie nudzi?
Ale dla nas taka sprawa,
czy potrzebna? Czy ciekawa?
W lesie każdy ma mieszkanie
niech tam wróci i zostanie.
A jeśli komuś znienacka
znów powiedzą: "przeprowadzka",
niech się dobrze zastanowi
i zbyt prędko jej nie robi.

Wszyscy bardzo się wzruszyli,
do swych mieszkań powrócili
i do dzisiaj tam mieszkają.
Już się nie przeprowadzają. 
W dziuplach, w norach sobie siedzą
i to jedno wam powiedzą:

"Nasz dom to las,
w nim dużo nas,
tu swoje miejsce znamy.
Czy wiosny czas,
czy zimy czas,
najbardziej las kochamy.
Czy dzień czy noc,
nasz las to dom,
przyjaciół tutaj wielu,
i zawsze las
ochroni nas
i wszystkim tu weselej. 
A jeśli Ty, 
też będziesz w nim,
pamietaj: my patrzymy!
Tu Kosa gwizd, 
tam biegnie Lis.
Widzimy Cię, widzimy.
Cichutko cyttt, gdy jesteś w nim
na drzewa spójrz, na słońce.
I szanuj las
i kochaj nas,
prosimy Cię gorąco.

Ilustracja: Ewa Zubowska

Autor: Jerzy Dąbrowski więcej o autorze

Ilustracje:  Elżbieta Zubowska; 
Nowe Wydawnictwo Polskie, Warszawa 1990;
Danuta Przymanowska-Boniuk; 
Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia”; Warszawa 1983;
Robert Budecki, Ewa Zubowska, Ewa Bogucka - Pudlis


Polecam gorąco wysłuchać bajki muzycznej Leśna przeprowadzka
w wykonaniu: Wieńczysława Glińskiego
i opracowaniu muzycznym: Stanisława Skoczyńskiego i Tomasza Rzymskiego. 

Ilustracje: Robert Budecki

3 komentarze:

  1. Wspaniały wierszyk! Jak dobrze, że dodałeś obrazki, pomagają mojemu dziecku w zrozumieniu treści http://www.transport-przeprowadzki.waw.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna bajka! Przeprowadzka w lesie musi być nie lada wydarzeniem. Ciekawe, które zwierzęta się przenoszą i gdzie teraz zamieszkają. Ilustracje Ewy Zubowskiej na pewno dodają uroku tej historii. Chętnie posłucham, jak to wszystko brzmi na płycie! Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)