poniedziałek, 1 kwietnia 2019

"O wróbelku Elemelku", tom I - Kamizelka Elemelka - (przygoda 6)

Kamizelka Elemelka 
bajka wierszowana polska

Chciał wróbelek Elemelek 
sprawić sobie kamizelę. 
Bo pióreczka wróbelkowe 
wcale nie są kolorowe. 
Inne ptaki się wystroją 
w jakąś barwną szatkę swoją, 
a wróbelek ot, niebożę,
chociaż chciałby, to nie może. 
- Szary brzuszek mam i skrzydła. 
Już ta szarość mi obrzydła. 
Dosyć tego! Kupię nową 
kamizelkę kolorową 
i czy w święto, czy na co dzień 
w kamizeli będę chodził.


Udał się więc do krawcowej. 
- Czy są jakieś wzory nowe 
na kubraczki, kamizelki? 
- Owszem. Wybór mamy wielki. 
Jaki kolor? Ach, jaskrawy! 
Może coś w kolorze trawy? 
Albo też w ceglaste paski 
Lub niebieskie, jak u kraski? 
Materiałów było wiele, 
lecz grymasił Elemelek. 
Ten za blady, ten za bury, 
ów za ciemny, za ponury, 
tamten troszkę go postarzył, 
w tym znów jakoś nie do twarzy... 
- Ot, pomyślę przez niedzielę, 
jaką sprawić kamizelę 
Lub sąsiada spytam może, 
w jakim dobrze mi ki lorze. 
Więc sąsiady wnet do rady: 
- Weź w kolorze czekolady 
mówi dzięcioł bo praktyczna, 
a w dodatku apetyczna. 
Sroczka skrzeczy: - W kratki! W paski! 
Zapinaną na zatrzaski! 
- Także pomysł! - wrona powie. 
Sroka zawsze pstro ma w głowie. 
- Trzeba kupić śnieżnobiałą, 
by do śniegu pasowało. 
A wiewiórka: - Na jesieni 
modnie ubrać się w desenik. 
Może w ciapki? Może w koła? 
- Elemelku! jeż zawoła. 
Pulowerek zamów sobie! 
Chcesz? Ja ci na kolcach zrobię. 
Doradzały jeszcze szczury, 
by wziął serdak z mysiej skóry, 
a dodały też nawiasem, 
by się w pasie ścisnął pasem. 
Biedny mały Elemelek! 
Na jednego to za wiele! 
Siedzi smętny, osowiały, 
myśli, myśli przez dzień cały, 
bo też mu się, szczerze powiem, 
pomieszało wszystko w głowie: 
- Kraty modne są czy paski? 
Z paskiem czy też na zatrzaski? 
Pulowerek czy serdaczek? 
Ej, już chyba się rozpłaczę... 
Aż we wtorek, gdy był w mieście, 
do spółdzielni trafił wreszcie. 
Patrzy wiszą kamizelki 
zawieszone za pętelki. 
Skrzydełkami więc zamachał. 
Dłużej się nie będę wahał! 
Tę czerwoną, pierwszą w rzędzie 
wezmę. Elegancka będzie. 

Piękną, nową kamizelę 
wdział wróbelek Elemelek, 
poprzygładzał w lustrze piórka 
i do lasu sobie furka. 
Furka, furka, ale przecież 
coś go ściska, coś go gniecie, 
coś pod pachą go uwiera. 
Jakoś trudno latać teraz... 
Spojrzy siedzi na badylu 
gil. Więc mówi: - Panie gilu! 
Powiedz, bom ciekawy wielce, 
jak się czujesz w kamizelce? 
Toż na panu jak ulana 
leży ona, proszę pana, 
a mnie, mówiąc między nami, 
troszkę ciśnie pod pachami. 
Gil roześmiał się radośnie:
- A bo ona na mnie rośnie! 
Nie za luźna, nie za ciasna, 
bo po prostu moja własna. 
I ty przecież masz zimową 
kamizelkę pióreczkową, 
choć ciemniejszą, popielatą, 
lecz puszystą, miękką za to. 
Każdy ptaszek cię wyśmieje, 
gdy ten ciasny kubrak wdziejesz, 
bo przygnieciesz sobie brzuszek 
i na brzuszku wytrzesz puszek. 
Po cóż ci to ubiór taki? 
Czy go noszą inne ptaki? 
Po cóż ci tam cudze piórka? 
Wygodniejsza własna skórka!


Autor: Hanna Łochocka 
Ilustracje: Zbigniew Witwicki 

Szóste opowiadanie z cyklu pierwszego: 
"O wróbelku Elemelku". 

Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 1955 rok

Przeczytaj pozostałe przygody Elemelka: 


Przeczytaj też bajki z innych zakątków świata w zakładce: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Osobom spamującym, próbującym reklamować w komentarzach inne strony- podziękuję i ich komentarze będą usuwane.
Pozostałym, bardzo dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zapraszam ponownie:)